poszłam z Różą i jej chrzestnym na spacer-umówiliśmy się ze po nas przyjdze na konkretną godzine i oczywiście ja spóżniona wzielam pierwsze lepsze spodnie -przyciasne!
poszliśmy nadługi spacer na plac zabaw spooro oddalony taki na osiedlu jego dziewczyny rozmotałam Róże11miesiecy wtedy miała bo na huśtawkę pohuśtała się i czas wracać wrzuciłam młoda na plecy pochyliłam sie mocniej żeby mi nie zjechała w czasie wkładanie chusty między nasw sensie pod pupe przeglądając sie przy tym w szybie samochodu-czy równo czy dobrze ją usadowiłam,i usłyszałam dziwny dźwięk-spodnie mi na dupsku pękłyi takdo domu musiałam iść na szczęście chusta długa więc zamiast tybetu ogonami zasłoniłam gustowną dziurę na dupie