Pokaż wyniki od 1 do 20 z 79

Wątek: najgłupsza chustowa wpadka ever ;)

Mieszany widok

  1. #1
    Chustofanka Awatar funkia
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    Śląsk Cieszyński
    Posty
    342

    Domyślnie

    ech szkoda, że już się nie motamy...teraz z uśmiechem wspominam pomoczone ogony w kibelku
    "Przyszłość zaczyna się dzisiaj, nie jutro" (J.P.II)

    Kangurek (marzec 2009) i Tygrysiątko ( maj 2006)

    mój blog o zdrowej diecie www.dieta-surowa.blogspot.com

  2. #2
    Chusteryczka Awatar alifi
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Rydzynki
    Posty
    2,521

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez funkia Zobacz posta
    pomoczone ogony
    Przeczytałam pospiesznie i wyszło mi "pieczone gekony". Zwróćcie uwagę: GEKONY

  3. #3
    Chustomanka Awatar toffi
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    734

    Domyślnie

    łoho musiałaś mieć fajną minę na hasło chusta z ikei

    a z pawiami to ja zawsze chodzę :} ciekawszych historii od waszych niestety nie posiadam

  4. #4
    Chustofanka Awatar Sihaya
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Gdańsk
    Posty
    356

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez toffi Zobacz posta
    a z pawiami to ja zawsze chodzę :}
    Pawie nośna szmata.
    ciekawe czy TEN paw był natchnieniem dla Didka

  5. #5
    Chustofanka
    Dołączył
    Apr 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    361

    Domyślnie

    i IKEA jeszcze zacznie produkować swoje chusty ale ile osób by wtedy nosiło
    Ania (30.01.2011)

  6. #6
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2008
    Miejscowość
    Piaseczno
    Posty
    940

    Domyślnie

    Ale fajne opowieści! Uśmiałam się, że hej.
    Moja najgłupsza wpadka mogła być nawet niebezpieczna.
    Starszak miał wtedy ok. 7 m-cy, ja go nosiłam wtedy w "chustotorbie", nie pamiętam, jak się toto nazywało, ale ja myślałam wtedy, że to chusta . Byliśmy właśnie u Teściów trzeci dzień i cały czas łaziła za mną Teściówka z tekstami: a może mu się pić chce, a skarpetki mu opadły, źle go trzymasz, a może mu dam laleczkę, bo na nią popatrzył, pewnie chce (super, tylko, że lala była porcelanowa ) itepe, itede... Byłam już tak tym zmęczona i wkurzona, a Młody drażliwy i płaczący, postanowiłam go wziąć na biodro. Tu usłyszałam następne teksty w stylu że mu zrobię krzywdę, ale nic, robię twardo swoje. Zainstalowałam torbę, wzięłam Adasia i hooooooppa do góry. Wtem huk, zatrząsł się dach, ups, teściowie mieszkają na poddaszu a ja właśnie stałam pod skosem . Na szczęście więcej było huku niż bólu, Mały nawet nie zapłakał, tylko się zdziwił. Nie muszę mówić, że Teściowa mi to wypomina do tej pory...
    A ja od tamtej pory 5 razy się rozglądam przy każdej operacji w chuście.
    Aga,

    mama Zosi (14.01.2008), Adasia (13.12.2005 - 34 tc, 1180 g) i Lili (18.01.2012)

  7. #7
    Chusteryczka
    Dołączył
    Aug 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    1,765

    Domyślnie

    Rewelacyjne historie
    A i komentarze nie gorsze

    Zmoczone ogony w kiblu znamy to, oj znamy...ostatnio niestety przytrafiło się to na wycieczce, podczas zwiedzania zamku - masa ludzi, dostojna przewodniczka, co kija połknęła, snobistyczne wnętrza i takież podłogi, no i my - sieroty - zamotani, z torbą, bluzą, aparatem i tymi ogonami mokrymi niemal zostawialiśmy mokre ślady na perskich dywanach
    Wiocha totalna Mąż się do nas nie przyznawał

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •