U nas zero sygnałów na siku... trudno, taki czas Ileś tam razy trafimy, ileś nie. Młoda wyraźnie bardzo mówi, jak nie chce być wysadzana
A sygnałów myślę mniej, bo świat się taki ciekawy zrobił w jedzeniu przeszkadza a co dopiero w wołaniu siusiu