moje za otulaczem:
- w nocy przy przewijaniu łatwiej mi śpiochowi zapiąć otulacz niż wciągać gatki
-koleżanka kupiła do tetry czy tam innych ręczniczków gaciochy i mówiła, że włożenie na pupę, żeby po drodze się nie poprzesuwało to niezła akrobatyka.
rzepy czy napy - sama najlepiej wiesz, jak sprawdza Ci się jedno i drugie przy innych pieluchach. Mam kilka rzepów i wolę napy, jedynie przy otulaczu wełnianym bbh lubię rzep - rzep jest super solidny, otulacz gruby, więc się nie zawija i nie ma szans, żeby rzep dotykał brzuszka, zakładam małemu przez sen, więc nie odpina
Formowanek używam niemal tylko w nocy bo mam mało, ale przy wełniakach wydaje mi się, że mają sens, bo lepiej chronią otulacz przed kupą, a każde pranie wełniaka - wiadomo (jak chciałam zakąłdać małemu wełniaka na dzień na wkładki, to w 50 % przypadków była kupa i otulacz do prania). Przy czym gdybym przechodziła na formowanki dzienne, to pewnie bym się skusiła na gatki, żeby szybciej wciągnąć na pupę.