 
			
			 
			
			
			
			 
			
				 
 
				Ja lubię i gatki i otulacze na napy a na rzepa to tylko takie co nie rysują po brzuchu i nogach dziecka np BBH
Gacie są fajne z tetrą dla dziecka które już chodzi i robi kupkę na nocnik. Szybko się ściąga i sadza na nocnik i tetrę też można szybko wymienić na suchą w razie wpadki.
Myślę że nie można napisać który otulacz najlepszy bo różne się sprawdzają w różnych sytuacjach. Trzeba wypróbować i się samemu przekonać.
A formowanki lubie za to że wcale tego otulacza nie muszę zakładać jak nie ma takiej potrzeby
 
 
				musisz sama poprobowac
moge polecic cos dla chlopa - moj maz sam zmienia bardzo ruchliwemu dulatkowi - amsterdam na rzepy z prostokatem z flaneli lub tetry - jak jednorazowkatylko czasem trzeba przypomniec zeby welnaiczka do prania nie wrzucal razem z tetra
mialam chyba kazdy mozliwy otulacz - napy, gacie rozne, rzepy - kazdy inny w zaleznsci od okolicznosci
na pewno gacie do formowanek a otulacz do poskladanych
 
 
				ja już napisałam za co lubięza to, że nie są tetrą
a poważnie(j), to ja lubię jak się toto trzyma pupy, czego nie można powiedzieć o tetrze, łatwo zakłada- w sensie jak dziecko ma 'napad adhd' to założenie równo tetry graniczy z niemożliwością. No i jest o niebo bardziej chłonna, nie trzeba zmieniać po jednym siku. Oczywiście są mniej i bardziej chłonne i wiadomo, że te najbardziej chłonne będą najdłużej schły. Ja lubię formowanki kieszonki wtedy wkładam tam sobie co chcę, sama formowanka schnie szybko a wkładów mam tyle, że jak jeden nie doschnie, to mam inne.
 
 
				moje za otulaczem:
- w nocy przy przewijaniu łatwiej mi śpiochowi zapiąć otulacz niż wciągać gatki
-koleżanka kupiła do tetry czy tam innych ręczniczków gaciochy i mówiła, że włożenie na pupę, żeby po drodze się nie poprzesuwało to niezła akrobatyka.
rzepy czy napy - sama najlepiej wiesz, jak sprawdza Ci się jedno i drugie przy innych pieluchach. Mam kilka rzepów i wolę napy, jedynie przy otulaczu wełnianym bbh lubię rzep - rzep jest super solidny, otulacz gruby, więc się nie zawija i nie ma szans, żeby rzep dotykał brzuszka, zakładam małemu przez sen, więc nie odpina
Formowanek używam niemal tylko w nocy bo mam mało, ale przy wełniakach wydaje mi się, że mają sens, bo lepiej chronią otulacz przed kupą, a każde pranie wełniaka - wiadomo (jak chciałam zakąłdać małemu wełniaka na dzień na wkładki, to w 50 % przypadków była kupa i otulacz do prania). Przy czym gdybym przechodziła na formowanki dzienne, to pewnie bym się skusiła na gatki, żeby szybciej wciągnąć na pupę.
żona TEGO Jaśka
mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)