Ostatnio tutaj sporo o plecakach to i ja spróbowałam po raz kolejny wrzucić młodą na plecy. Pierwsze próby jak miała z 2 miesiące zakończyły się jej wrzaskiem. Wczoraj wreszcie udało się bez wrzasków ją wsadzić, bo zaciekawiona była bajką, którą brat jej oglądał, ale potem zaczęła się prostować to musiałam ją zdjąć, więc nosiłyśmy się krótko. Dzisiaj znowu ją wsadziłam i nawet mi zasnęła
Niestety po pewnym czasie zaczęły boleć mnie ramiona i plecy. Ze starszakiem też tak miałam, ale myślałam że to kwestia jego wagi bo zaczęłam na plecach go nosić jak miał rok i 13,5kg. Nosiłam go tylko w prostym bo w innych jakoś ten materiał mu za bardzo z pleców zjeżdżał i za bardzo wyginał się do tyłu. Najwygodniej mi było ww kieszonce z rozłożonymi połami.
Młoda waży około 8kg więc to żadna waga co ja robię nie tak z tym plecakiem?Pomóżcie błagam.
![]()