zauważcie, jaki nacisk kładzie na oszałamiające ceny chust. te za najtańsze za 200zł są na marginesie, bo głownie nosi sie w chustach za 5000 i więcej. w ogóle argumenty ma marne, bo co to oznacza, że chustomamy używają innego słownictwa? równie dobrze mogłaby dowodzić, że uczniowie podstawówki to hermetycznie zamknięte środowisko, bo ona nie rozumie, o czym jej pociecha mówi z kolegami![]()