W tej konkurencji królują Miś i Tygrysek Janoscha. W co drugiej, skądinąd bardzo sympatycznej i zabawnej książeczce, żłopią na umór gęsie winko, a w jednej z książek (zdaje się o rowerze) lis, albo inny zwierzak chodził na panienki. Moje dzieci na szczęście jeszcze tego nie łapią.