Barbie. Śpiewające drzewo.

Sam tytuł rozbawił mnie do łez - Monty Python wymięka
Ale też kilka takich miałam kiedyś na indeksie; nie tyle za bolesną dla oka i duszy oprawę graficzną, ile za słownictwo, składnię i "logikę", skierowane... No nie wiem do kogo, ale na pewno nie z szacunkiem dla dziecka, tylko z założeniem o jego, nie wiem... głupocie?