A to nie o tę czasami chodzi?![]()
Beniamin 12.2007, Jonathan 08.2009, Samuel 09.2011, Emma 02.2014
O fuuuu, jaka paskuda z tej barbiowej "strażniczki kołysanek"...
Zuzu (styczeń 2010), Kalina (wrzesień 2012)
Doradca Akademii Noszenia Dzieci, Instruktor masażu Shantala. Bliskość na starcie - ja w sieci![]()
W Poznaniu też nosimy
Zapraszam do mnie. Mam całą półkę takich koszmarków. Teściowa obdarowuje nimi dzieci przy każdej wizycie. Czasami zabawiam nimi gości. Na czoło wysuwają się grające (jedna ma wbudowane pianinko) i błyszczące (np. Królewna Śnieżka w której we wszystkich rolach występują brokatowe misie - czad!). Mam też takie z błędami ortograficznymi, gramatycznymi i rzeczowymi o interpunkcji nie wspominając, ale nasz hit to książeczka o Kubusiu Puchatku poznającym kolory. Cytuję: "Robaczek Puchatka jest długi owłosiony i bardzo..." W miejsce kropek dziecko ma wstawić kolor. Moje dzieci nie rozumieją dlaczego ta pozycja wzbudza w nas tak szczerą radość.![]()
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
a ja obiecuję Wam jutro wkleić zdjęcia stron z naszej ksiązki z bajkami dostanej po kuzynie (w bajkach jest o tym, że jakaś kobieta wylała na chyba rozbójników wrzący olej, ktoś tam biegał za kimś z siekierą, odrębane palce na porządku dziennym...). Coś w stylu Złotej Księgi Bajek, ale jakaś wybitnie hardcorowa wersja
. Masakra! Dobrze, że sama przeglądam, zanim zacznę czytać dzieciom
2 + 7 (2005-2018)
Najmocniej przepraszam, ale to jako zywo jest oryginalna wersja "Ali Baby i 40 rozbojnikow", a nie zaden bajkowy koszmarek. Basnie, podobnie jak komiksy i kreskowki nie wszystkie sa dla malutkich dzieci i nie musza wszystkie fabula przypominac teletubisi. "Klechd sezamowych" Lesmiana tez bym dziecku raczej na dobranoc nie czytala, ale to nie znaczy, ze powinnam o nich pisac w watku o najgorszych ksiazkach.
syn 2010, blog sporadyczny, wiara w życie pozaforumowe coraz silniejsza
Barbie. Śpiewające drzewo.
Sam tytuł rozbawił mnie do łez - Monty Python wymięka
Ale też kilka takich miałam kiedyś na indeksie; nie tyle za bolesną dla oka i duszy oprawę graficzną, ile za słownictwo, składnię i "logikę", skierowane... No nie wiem do kogo, ale na pewno nie z szacunkiem dla dziecka, tylko z założeniem o jego, nie wiem... głupocie?
Masz rację, że to po prostu brak szacunku dla odbiorcy.
Anifloda i co robisz z tymi książkami? Bo mi to jakoś tak zgrzyta postawienie tego czegoś na półce w ogóle...![]()
ja też mam takie perełki...
ale - budziku - polskie rymowanki są nie takie złeMi przywołały wspomnienia z dzieciństwa
![]()
Dzieci to... kupa. Kupa radości i kupa kupyI jeszcze kupa zmartwień...
Franek (Kako) 02.02.2008
Krysia (Izia) 26.10.2009
Janek 30.07.2014
www.wysokipoziomcukru.pl
www.dalekiswiat.pl
zdjeciarka.blogspot.com
Według psychologów dzieci wyrastają z lęku separacyjnego po drugim roku, nie piszą kiedy wyrastają z niego matki...
Koszmarkami są też książeczki dla maluchów. Przede wszystkim te związane z jakimiś kreskówkami (my dostaliśmy "Bruno" ze Stacyjkowa i mamy odziedziczonego Boba Budowniczego, książeczki w kształcie narzędzi), tekst jest w nich po prostu prymitywny. Książeczka w kształcie młotka mogłaby jeszcze posłużyć do popukania w głowę autora...
A po drugie takie krótkie rymowanki, typu "Traktor Felek" D. Skwark. Rymy zgrzytają aż ciarki przechodzą. I niestety błędy gramatyczne są (bo o stylistycznych to nawet nie wspomnę). Nie cytuję, bo książeczki są na wygnaniu w piwnicy.
a znacie serię "mały chłopczyk"? Tam to treść że hoho!
Ale mój syn je uwielbiał, całą serię musieliśmy zgromadzić. A on wszystkie 12 książeczek zna właściwie na pamięć
A z Bobem mamy jedną o liczeniu - jutro Wam tekst wstawię bo boski jest. Aha - zapomnieli o 17 i 18. P0 16 jest od razu 19
a zaczyna się:
Jeden, dwa - dzielny Bob śrubokręt ma
Trzy, cztery - Marta wija gwoździe bez kozery
pięć, sześć - ktoś te cegły musi wieźć
siedem, osiem - Bob załata dziurę w płocie
dziewięć, dziesięć - Pan Ogórek deskę niesie
11, 12 - Bob ma książek pełne garście
13, 14 - kto jest kumplem mym, pokażcie
15, 16 - mieszam na okrągło a nie kańciaście
19,20 - Liczenie daje dużo szczęścia
![]()
Ostatnio edytowane przez Frezis ; 29-07-2011 o 00:43
Dzieci to... kupa. Kupa radości i kupa kupyI jeszcze kupa zmartwień...
Franek (Kako) 02.02.2008
Krysia (Izia) 26.10.2009
Janek 30.07.2014
www.wysokipoziomcukru.pl
www.dalekiswiat.pl
zdjeciarka.blogspot.com
Według psychologów dzieci wyrastają z lęku separacyjnego po drugim roku, nie piszą kiedy wyrastają z niego matki...
O matko!!!
No co, nie tak łatwo znaleźć tyle rymów do "naście". :-D Czy jakiś autor przyznał się do tego dzieła?
Trzymam na półce. Czasami udaje mi się drogą negocjacji coś zabrać. Ostatnio wynieśliśmy karton książeczek do szpitala dziecięcego. Nadal mam wyrzuty sumienia w stosunku do chorych dzieci.![]()
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
brrr... a ja myślałam mnie prześladowano wierszykiem:
"Dziwny pies" - Wawiłow Danuta
Jeden, dwa,
jeden, dwa,
pewna pani
miała psa.
Trzy i cztery,
trzy i cztery,
pies ten dziwne
miał maniery.
Pięć i sześć,
pięć i sześć,
wcale lodów
nie chciał jeść.
Siedem, osiem,
siedem, osiem,
wciąż o kości
tylko prosił.
Dziewięć, dziesięć,
dziewięć, dziesięć,
kto z nas kości
mu przyniesie?
Może ja?
Może ty?
Licz od nowa -
raz, dwa, trzy...
Osobiście naciełam się na bajki Andersena w dziwnym wydaniu. Skrócone do takiej wersji jak cytowany tutaj kopciuszek.
A tak wogóle to czasem mi słabo jak mam iść kupić książke. Trzeba stać i czytać czy to oryginał czy tandetna przeróbka... i te ilustracje....
Oj, znamy... Mamy trzy, najgorsza to "Motor Marka", o wozie strażackim i samolocie do przełknięcia. Ale i tak wolę opowiadać co się dzieje niż czytać. Za to całkiem lubię "Małego bohatera". Tam też w kilku miejscach wymyślam własny rym, ale są o niebo lepsze, także pod względem ilustracji, od "małego chłopca".