Pokaż wyniki od 1 do 20 z 124

Wątek: najgorsza książka dla dzieci

Mieszany widok

  1. #1
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    O, to to! Ja serdecznie Martynki nie cierpię - a moja córka ją uwielbia. W naszej bibliotece jest cała seria. W sumie na jeden raz może być, ale jak dziecko wciąż prosi 'wypożyczmy Martynkę' to mi się cofa. W dodatku mam dziwne wrażenie, że ilustrował to jakiś pedofil (bardzo podkreślone majteczki)
    tej wypowiedzi szukałam na forum, czułam, że gdzieś musi być... mój mąż jak przeczytał "Martynka jest chora" to odmówił dalszego ciągu. Do treści akurat tej nic nie mam - ale ilustracje doprowadzają mnie do skrajnych mdłości. To już wolę Barbie - jest 1000 razy bardziej umowna.

    Z antyksiążek dla dzieci u mnie na miejscu pierwszym są zbiorowo wszystkie ilustrowane komputerowo na zasadzie wypełniania konturów w programie graficznym i pomazania ordynarnymi filtrami.

  2. #2
    Chustoholiczka Awatar amst
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Bytom
    Posty
    4,830

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mart Zobacz posta
    tej wypowiedzi szukałam na forum, czułam, że gdzieś musi być... mój mąż jak przeczytał "Martynka jest chora" to odmówił dalszego ciągu. Do treści akurat tej nic nie mam - ale ilustracje doprowadzają mnie do skrajnych mdłości. To już wolę Barbie - jest 1000 razy bardziej umowna.

    Zgodze się w 100% mój mąż ma podobny odruch na Martynkę - pedofilskie ilustracje, na szczęście Mati jakos nie przepada...

  3. #3
    Chustomanka Awatar holica_1630
    Dołączył
    Jul 2011
    Miejscowość
    Wieliczka/Kraków
    Posty
    772

    Domyślnie

    To już któryś raz słyszę że ten kto ilustrował serie o Martynce to pedofilem musi być. Coś w tym musi być, ale to podobno francuz jest to może dlatego
    Ksander 4.06.2009r i Polonia 18.08.2011r
    Aniołek 24.02.2013.[']

  4. #4
    Chustomanka Awatar asioczka
    Dołączył
    Mar 2012
    Miejscowość
    opolskie/ Dobrzeń W.
    Posty
    1,107

    Domyślnie

    u nas koszmarkiem okazala sie miniaturowa "alicja w krainie czarow" wyd. top graphic. ilustracje okropne, a ten tekst...

    np. na wstepie" (...) lezala na trawie mala dziewczynka Alicja. Czytała madra, ale nudna ksiazke" ;]
    a na koniec : " och jak to dobrze, ze glupie rzeczy zdarzaja sie tylko we snie".
    nie wiem co toto ma wspolnego z Alicja...
    18.11. 2009
    16.06. 2012
    09.12.2019

  5. #5
    Chustodinozaur Awatar jul
    Dołączył
    Jul 2009
    Miejscowość
    zachodnie podwarszawie
    Posty
    15,712

    Domyślnie

    nie cierpię Martynki w polskiej wersji- marnie uwspółcześniającej przeróbki tekstu (i że niby to ta sama autorka, co uwielbianego u nas "Kurczę blade" ), prawdopodobnie daleko odchodzącej od oryginału, zdrobnień, przeróżowionej okładki etc. Dałam się namówić i kupiłam bez czytania, bo miałam sentyment do serii z dzieciństwa - mieliśmy w dzieciństewie 2 części "Martine", które uwielbialiśmy oglądać. I nie miały różowej okładki!

    W porównaniu z marnym tekstem ilustracje mi nie przeszkadzają (może przez sentyment), choć rzeczywiście sporo tam majtek, ale trzeba pamiętać, że obrazki są często b. stare, bo seria powstała w 1953 r. - te króciutkie spódniczki odzwierciedlają panującą wtedy modę dziecięcą.
    żona TEGO Jaśka
    mama julówny (styczeń 2009), julińskiego (sierpień 2010), julowego (luty 2013) i julinka (kwiecien 2018)

  6. #6
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Cool

    Odkopuję temat bo dzięki bibliotece odkryłam nowy wymiar przypisywania ról społecznych ze względu na płeć. Bo w zabawkach to wiadomo, że chłopcy samoloty a dziewczynki różowe deski do prasowania, ale żeby w książeczkach?
    Wydawnictwo Olesiejuk ma tu wątpliwą zasługę i jego seria "mały chłopiec" i "mała dziewczynka". Na półce w bibliotece stoi ich kilka. Młody mi tak donosił do czytania najpierw chłopiec latający samolotem, potem jeżdżący dźwigiem, potem karetką. Następna była dziewczynka, która ze szczerą radością i wielkim zaangażowaniem ... sprzątała. Weszłam na stronę, z której wynika, że faceci generalnie jeżdżą i wożą, a dziewczynki mogą sprzątać, bawić się lalką, w ostateczności gotować.
    Zdjęcia mi nie wchodzą to linkuję poglądowo: http://www.wydawnictwoolesiejuk.pl/w...iwania/332402/
    Nie chodzi o to, że koniecznie musi być odwrotnie, ale żeby po prostu zwyczajnie powstrzymać się od takich oczywistych stereotypów płciowych, no kurka, to są książeczki dla najmniejszych dzieci, one tan naprawdę mogą wszystko, ale muszą radośnie sprzątać jeśli są dziewczynką bo w końcu czymś trzeba zająć czas czekając na tego mobilnego chłopca..... ech

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Aug 2012
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,083

    Domyślnie

    Na Małą dziewczynkę z tej serii też mam uczulenie.
    W ogóle mam ochotę powywalać połowę książek Gabryśki. Poprosiłam na początku, żeby nie obdarowywać jej setną zabawką, tylko raczej kupować książeczki, to mam
    Kicz, obrzydlistwa, tandeta.
    I błędy.
    Jestem polonistką z wykształcenia, naprawdę cierpię, gdy na 14 stronach, po zdaniu na każdej, znajduję 10 błędów intepunkcyjnych...
    A, "Moje polskie rymowanki" zgodnie kupili młodej jedni i drudzy dziadkowie. Przysięgam, że paskudniejszych ilustracji nigdy w życiu nie widziałam.
    Ostatnio edytowane przez konstantynopolitanka ; 04-10-2013 o 11:32

  8. #8
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    mysmy mieli jakies dwie o chlopczykach - dostane oczywiscie, szybko wydane dalej - nie trawie ani idei ani calosci.

    konstantynopolitanko - ja sobie poradzilam w ten sposob, ze zawsze mowie, ze mamy duzo i zeby sie cos nie powtorzylo - bo szkoda pieniedzy przeciez - prosze o konsultowanie zakupow ksiazkowych dziala - albo robie liste albo polecam konkretne rzeczy. potworki sie zdarzaly na poczatku, ale ja takie wynosze bez wiekszych skrupulow.
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •