Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 124

Wątek: najgorsza książka dla dzieci

Mieszany widok

  1. #1
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    kammik - dzieki, pewnie, ze o forme mi chodzi, klasykow uwielbiamy, Brzechwe mamy w trzech roznych wydaniach, Tuwima, w dwoch

    swietokradztwo, imo, to wydawanie klasykow w takiej formie jak ta powyzej...
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  2. #2
    Chusteryczka Awatar kamuszyca
    Dołączył
    May 2008
    Miejscowość
    Jelenia Góra
    Posty
    2,343

    Domyślnie

    a to pardon - faktycznie paskudne choć ja bym i tak nie wyrzuciła Brzechwy czy Tuwima, mimo wszystko

  3. #3
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Nie trzeba wyrzucać, wystarczy, jak wpadną za regał i nikomu się nie chce wyciągać
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  4. #4
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kamuszyca Zobacz posta
    a to pardon - faktycznie paskudne choć ja bym i tak nie wyrzuciła Brzechwy czy Tuwima, mimo wszystko
    no, Bogiem a prawda, to ja ksiazek wywalic nie umiem, nawet tych najszkaradniejszych. oddaje do biblioteki, albo faktycznie za regal "wpadaja".

    sie mi jeszcze przypomniala kiazeczka o przyjaciolach krolika Franka. ktory to krolik zlamal reke i nie mial jak zasadzic sobie warzyw, wiec mu przyjaciele pomagali. a potem jeszcze raz musieli pomoc - przy zbiorach. strasznie skomplikowane to zlamanie musialo byc pomijam juz bledy stylistyczne i jezyk jakim to dzielko jest napisane. a tego jest chyba cala seria, czekam czy tesciowa cos o jakims Wojtku wynajdzie
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    Przypomniała mi się książeczka z całkiem sympatycznej serii książeczek miniaturowych media rodziny. Mały zajączek słyszy w nocy różne głosy. tata pokazuje mu co jest co, ale jednego nie umieją zidentyfikować. okazuje się że to wujek Zbyszek śpiący na taczce za domem No niby nigdzie narąbany w 3d, ale jakoś tak chyba tylko Ala tego nie wie
    Dodam że książka jest AP bo mały zajączek wraca spać do łóżka rodziców
    http://shop.mediarodzina.com.pl/cata...ok/id/715/Pixi

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  6. #6
    Chusteryczka Awatar wrapsodia
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Erlangen Niemcy /czasem Wawa/Jarosław/Klimontów
    Posty
    1,682

    Domyślnie

    Co do Martynki, mam 3 grube zbiory. Kupiłam tanio komplet 3 na allegro. Z wysyłką wychodziło taniej niż kupowanie pojedynczych zbiorów. Tola najbardziej lubi zbiór "Martynka w domu". Pozostałe są często przydługie dla 2,5latki. 4latka uwielbiała w "Krainie Baśni". Martynki są fajne, ale zależy dla jakiego wieku. Starszaki zapewne wolą super historie, tego w Martynce nie znajdą. Martynka ma proste historie, często może i przesłodzone, ale bardzo fajnym językiem jest napisana. Porusza tematy/problemy, które dziecku często się przytrafiają (pojawienie się rodzeństwa, przeprowadzka i zmiana szkoły, wizyta w szpitalu, choroba, urodziny mamy itp) i w danej tematyce wprowadza szerokie słownictwo, tłumacząc często śmiesznie i niekiedy rymując. Często i ja wiele się z nich dowiaduje np. całe nazewnictwo związane z końmi. Dziecko wiele z niej może wynieść, a także przepracować pewne sytuacje. Ja często się do tych prostych historii odwołuję, kiedy w realu przydarza się nam podobna sytuacja. Np czeka nas wizyta u lekarza i zeby zmniejszyć stres przypominam jak Martynka złamala nogę, co robił lekarz, jak Martynka się zachowywała. To zmniejsza stres. Tak samo kiedy opiekowaliśmy się małym dzieckiem i Tola była zadrosna i niemiła, od razu zaczynała opiekować się małą, jak tylko przypomniałam jej historie o młodszym braciszku Martynki. Jak dla mnie książka rewelacyjna i dzieci raczej ją lubią. Ilustracje ładne, duze, choć ja też zwróciłam uwagę, że Martynce często widać majtki
    Ostatnio edytowane przez wrapsodia ; 30-07-2011 o 22:17
    Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis

    Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
    Doradca Akademii Noszenia Dzieci



  7. #7
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Glajwic
    Posty
    928

    Domyślnie

    Mimezis u nas tę samą funkcję spełnia Basia

  8. #8
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agnen Zobacz posta
    Przypomniała mi się książeczka z całkiem sympatycznej serii książeczek miniaturowych media rodziny. Mały zajączek słyszy w nocy różne głosy. tata pokazuje mu co jest co, ale jednego nie umieją zidentyfikować. okazuje się że to wujek Zbyszek śpiący na taczce za domem No niby nigdzie narąbany w 3d, ale jakoś tak chyba tylko Ala tego nie wie
    Dodam że książka jest AP bo mały zajączek wraca spać do łóżka rodziców
    http://shop.mediarodzina.com.pl/cata...ok/id/715/Pixi
    W tej konkurencji królują Miś i Tygrysek Janoscha. W co drugiej, skądinąd bardzo sympatycznej i zabawnej książeczce, żłopią na umór gęsie winko, a w jednej z książek (zdaje się o rowerze) lis, albo inny zwierzak chodził na panienki. Moje dzieci na szczęście jeszcze tego nie łapią.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  9. #9
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    5,221

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anifloda Zobacz posta
    W tej konkurencji królują Miś i Tygrysek Janoscha. W co drugiej, skądinąd bardzo sympatycznej i zabawnej książeczce, żłopią na umór gęsie winko, a w jednej z książek (zdaje się o rowerze) lis, albo inny zwierzak chodził na panienki. Moje dzieci na szczęście jeszcze tego nie łapią.

    W balu tygryska "wszyscy goście są zalani (wodą)"... A "dzień dobry świnko" to jest piękny "skok w bok"... Młoda nie rozumie tego co dla nas jest jasne
    Janoscha nie zaliczałabym do najgorszych- wręcz przeciwnie wszycscy uwielbiamy jego książki.
    Największe szczęście- moja Hanulka ur. 03.06.2008,
    sprawdziłam swoje BMI, i wyszło mi że jestem za niska...

  10. #10
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ilonsa Zobacz posta
    W balu tygryska "wszyscy goście są zalani (wodą)"... A "dzień dobry świnko" to jest piękny "skok w bok"... Młoda nie rozumie tego co dla nas jest jasne
    Janoscha nie zaliczałabym do najgorszych- wręcz przeciwnie wszycscy uwielbiamy jego książki.
    My też.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  11. #11
    Chustomanka
    Dołączył
    Oct 2010
    Miejscowość
    Glajwic
    Posty
    928

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anifloda Zobacz posta
    W tej konkurencji królują Miś i Tygrysek Janoscha. W co drugiej, skądinąd bardzo sympatycznej i zabawnej książeczce, żłopią na umór gęsie winko, a w jednej z książek (zdaje się o rowerze) lis, albo inny zwierzak chodził na panienki. Moje dzieci na szczęście jeszcze tego nie łapią.
    nie zapominaj o birbanckim śniadanku

    a na panienki chodził Fircyk Azorek

  12. #12
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez anifloda Zobacz posta
    W tej konkurencji królują Miś i Tygrysek Janoscha. W co drugiej, skądinąd bardzo sympatycznej i zabawnej książeczce, żłopią na umór gęsie winko, a w jednej z książek (zdaje się o rowerze) lis, albo inny zwierzak chodził na panienki. Moje dzieci na szczęście jeszcze tego nie łapią.
    Też uważam że Janosch jest genialny

    Za to w ogóle nie polubiłam Basi. Tam wszystko jest takie jakieś .... naciągane. I takie prawie... prawie fajne obrazki, prawie fajny tekst. Z ksiażek o sympatycznej dziewczynce i jej przygodach to mamy Piaskowego Wilka i Ciocię Jadzię
    Ostatnio edytowane przez Agnen ; 31-07-2011 o 22:25

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  13. #13
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2010
    Posty
    777

    Domyślnie

    no dobra nie musi być od razu przesłania i nauki ale też całkowicie w drugą stronę też niekoniecznie.. bo jak dla mnie (zaznaczam jak dla mnie) kupy wszelkiego rodzaju, owłosienie łonowe pań w banku czy też w sklepie, rozwalone w połowie głowy i inne paskudztwa nie są jakoś rozrywką.
    Choćbym nie wiem jak się starała :/
    kupa na głowie krecika też ni jak ma się do mojego pojmowania rozrywki

  14. #14
    Chusteryczka Awatar anifloda
    Dołączył
    Jun 2007
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    2,520

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Denay Zobacz posta
    nie zapominaj o birbanckim śniadanku

    a na panienki chodził Fircyk Azorek
    O właśnie. :-D


    Cytat Zamieszczone przez Agnen Zobacz posta

    Za to w ogóle nie polubiłam Basi. Tam wszystko jest takie jakieś .... naciągane. I takie prawie... prawie fajne obrazki, prawie fajny tekst. Z ksiażek o sympatycznej dziewczynce i jej przygodach to mamy Piaskowego Wilka i Ciocię Jadzię
    Tu polecam, choć pewnie już znacie, Lottę. Absolutnie ulubiona postać moich 3-4 latków. No i wspomniani wyżej Julek i Julka. Też bezkonkurencyjni i akurat na wiek Alicji, a przy tym strawni dla czytającego rodzica.
    Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)

    W Poznaniu też nosimy!
    anifloda kontra nitki

  15. #15
    Chustopróchno Awatar Budzik
    Dołączył
    Jan 2008
    Posty
    13,478

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez natala Zobacz posta
    swietokradztwo, imo, to wydawanie klasykow w takiej formie jak ta powyzej...
    Ale dzieciom na 100% bardziej podobają się te szkaradzieństwa niż np. minimalistyczne ilustracje Julka i Julki. Oczywiście chcemy przekazywać dzieciom dobre wzorce estetyczne, ale nie da sie ukryć - że te kolorowe paskudztwa bardziej do dzieci trafiają. No i to są książeczki dla dzieci przecież i im mają się podobac i je zachęcać do słuchania. Mnie nap. denerwuje - mimo fantastycznej treści - niezbyt zachęcająca forma książek z serii Cała Polska Czyta dzieciom. Papier jak toaletowy, ilustracji mało i są rysowane oszczędnie czarną kreską. Mnie to odpowiada, dzieci są zawiedzione takimi "obrazkami".

    Co wspomnianej wyżej "Podróży do Piaseczkowa" - wczoraj czytałam taki oto wierszyk:

    Braciszka bocian przyniósł mi
    To piekło trwa od kilku dni
    I już doprawdy nie wiem sam
    Co z tym braciszkiem robić mam

    Najgorsze jest w tym wszystkim, że
    Braciszek się bez przerwy drze.
    Ja, gdybym tak straszliwie wył
    Na pewno wnet bym opadł z sił.

    Bez przerwy szarpie, szczypie mnie
    Czy mogę bronić się? O, nie!
    Bo wszystko zniesie starszy brat,
    Ażeby młodszy brat był rad.

    A jednak, chociaż wad ma sto,
    Nikomu bym nie oddał go.
    Byleby bocian umiar miał
    I na nim już poprzestać chciał.

    Dla równowagi zamówiłam dzieciom "Bajki" Mickiewicza - ja je miałam w dzieciństwie i uwielbiałam.

  16. #16
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Budzik Zobacz posta
    Ale dzieciom na 100% bardziej podobają się te szkaradzieństwa niż np. minimalistyczne ilustracje Julka i Julki. Oczywiście chcemy przekazywać dzieciom dobre wzorce estetyczne, ale nie da sie ukryć - że te kolorowe paskudztwa bardziej do dzieci trafiają. No i to są książeczki dla dzieci przecież i im mają się podobac i je zachęcać do słuchania. Mnie nap. denerwuje - mimo fantastycznej treści - niezbyt zachęcająca forma książek z serii Cała Polska Czyta dzieciom. Papier jak toaletowy, ilustracji mało i są rysowane oszczędnie czarną kreską. Mnie to odpowiada, dzieci są zawiedzione takimi "obrazkami".
    no wlasnie niekoniecznie, jak f.ma wybrac co chce zebysmy czytali to wybiera Bobo, albo Julki, albo cos podobnego ostatnio, a potworki leza i sie kurza... mozna spoojnie znalezc cos do jest atrakcyjne graficznie dla dzieciakow, a przy okazji potworkiem nie jest
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

  17. #17
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    wolne chusty
    Posty
    4,230

    Domyślnie

    a mój syn ma syndrom inzyniera Mamonia wybiera po prostu to, co zna
    "Ludzie od czasu do czasu potykają się o prawdę, ale większość z nich podnosi się, otrzepuje i idzie dalej, jakby nic się nie stało" W.Churchill

  18. #18
    sylwik
    Guest

    Domyślnie

    O to moja Hania tez miala taki syndrom. Jak miala okolo dwa lata chciala czytac tylko o Noddym. Martynka to bylo pierwsze, na co sie zgodzila, oprocz Noddiego. Potem jakos poszlo.... Ale nadal, jak sie uprze, ze tej ksiazki nie chce.... to nie chce (Mamy Mu nie lubila nigdy.... "nie czytaj mi".....) Za to Lotte uwielbia wrecz. Sama czesto zachowuje sie jak Lotta.

  19. #19
    Chustoguru Awatar gosia2809
    Dołączył
    Feb 2010
    Miejscowość
    tu i tam
    Posty
    9,025

    Domyślnie

    mnie rozśmieszył tekst w książeczce o samochodziku policyjnym, jak pani misiowej, czy kotkowej "buchnęli" torebkę, jak czytałam pierwszy raz Filipowi przy śniadaniu to mało nie spadłam z krzesła i do tego momentu nie zdawałam sobie sprawy jakie bzdury są w niektórych książkach, choć sama kupując spędzam w księgarni dłuuuuugie minuty wybierająć wg mnie te najlepsze często z Filipem
    p.s książka przywędrowała od znajomych zupełnie przypadkiem w rękach filipa
    Ostatnio edytowane przez gosia2809 ; 01-08-2011 o 23:16



    Karmiliśmy się 3 lata 3 miesiące i 5 dni

  20. #20
    Chustopróchno Awatar natala
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Londyn
    Posty
    11,975

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Melissa Zobacz posta
    a mój syn ma syndrom inzyniera Mamonia wybiera po prostu to, co zna
    mojemu tez sie czasem wlacza - dzis na dobranoc czytalam osiem razy "Lokomotywe" i piec razy Grzesia, co co list mial byl wrzucic do skrzynki... dobrze chociaz, ze Lokomotywe z dwoch roznych ksiazek, przynajmniej obrazki inne poogladalam (i wlasnie mi przyszlo do glowy, ze gdzies jeszcze jedna wersja jest, z ilustracjami Szancera, musze odgrzebac na jutro )
    natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
    Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •