kammik - dzieki, pewnie, ze o forme mi chodzi, klasykow uwielbiamy, Brzechwe mamy w trzech roznych wydaniach, Tuwima, w dwoch
swietokradztwo, imo, to wydawanie klasykow w takiej formie jak ta powyzej...
kammik - dzieki, pewnie, ze o forme mi chodzi, klasykow uwielbiamy, Brzechwe mamy w trzech roznych wydaniach, Tuwima, w dwoch
swietokradztwo, imo, to wydawanie klasykow w takiej formie jak ta powyzej...
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
a to pardon - faktycznie paskudnechoć ja bym i tak nie wyrzuciła Brzechwy czy Tuwima, mimo wszystko
![]()
Helena --> luty 2008
Kalina --> wrzesień 2009
Amitola Studio - Fotografia noworodków i starszych dzieci, fotografia rodzinna, ciążowa, ślubna - Jelenia Góra, Legnica, Wałbrzych, Wrocław
Mój blog
Nie trzeba wyrzucać, wystarczy, jak wpadną za regał i nikomu się nie chce wyciągać![]()
"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
no, Bogiem a prawda, to ja ksiazek wywalic nie umiem, nawet tych najszkaradniejszych. oddaje do biblioteki, albo faktycznie za regal "wpadaja".
sie mi jeszcze przypomniala kiazeczka o przyjaciolach krolika Franka. ktory to krolik zlamal reke i nie mial jak zasadzic sobie warzyw, wiec mu przyjaciele pomagali. a potem jeszcze raz musieli pomoc - przy zbiorach. strasznie skomplikowane to zlamanie musialo bycpomijam juz bledy stylistyczne i jezyk jakim to dzielko jest napisane. a tego jest chyba cala seria, czekam czy tesciowa cos o jakims Wojtku wynajdzie
![]()
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
Przypomniała mi się książeczka z całkiem sympatycznej serii książeczek miniaturowych media rodziny. Mały zajączek słyszy w nocy różne głosy. tata pokazuje mu co jest co, ale jednego nie umieją zidentyfikować. okazuje się że to wujek Zbyszek śpiący na taczce za domemNo niby nigdzie narąbany w 3d, ale jakoś tak chyba tylko Ala tego nie wie
Dodam że książka jest AP bo mały zajączek wraca spać do łóżka rodziców
http://shop.mediarodzina.com.pl/cata...ok/id/715/Pixi
Co do Martynki, mam 3 grube zbiory. Kupiłam tanio komplet 3 na allegro. Z wysyłką wychodziło taniej niż kupowanie pojedynczych zbiorów. Tola najbardziej lubi zbiór "Martynka w domu". Pozostałe są często przydługie dla 2,5latki. 4latka uwielbiała w "Krainie Baśni". Martynki są fajne, ale zależy dla jakiego wieku. Starszaki zapewne wolą super historie, tego w Martynce nie znajdą. Martynka ma proste historie, często może i przesłodzone, ale bardzo fajnym językiem jest napisana. Porusza tematy/problemy, które dziecku często się przytrafiają (pojawienie się rodzeństwa, przeprowadzka i zmiana szkoły, wizyta w szpitalu, choroba, urodziny mamy itp) i w danej tematyce wprowadza szerokie słownictwo, tłumacząc często śmiesznie i niekiedy rymując. Często i ja wiele się z nich dowiaduje np. całe nazewnictwo związane z końmi. Dziecko wiele z niej może wynieść, a także przepracować pewne sytuacje. Ja często się do tych prostych historii odwołuję, kiedy w realu przydarza się nam podobna sytuacja. Np czeka nas wizyta u lekarza i zeby zmniejszyć stres przypominam jak Martynka złamala nogę, co robił lekarz, jak Martynka się zachowywała. To zmniejsza stres. Tak samo kiedy opiekowaliśmy się małym dzieckiem i Tola była zadrosna i niemiła, od razu zaczynała opiekować się małą, jak tylko przypomniałam jej historie o młodszym braciszku Martynki. Jak dla mnie książka rewelacyjna i dzieci raczej ją lubią. Ilustracje ładne, duze, choć ja też zwróciłam uwagę, że Martynce często widać majtki![]()
Ostatnio edytowane przez wrapsodia ; 30-07-2011 o 22:17
Gosia, mama Toli (25/10/2008), dawniej mimezis
Certyfikowany Doradca Noszenia ClauWi®
Doradca Akademii Noszenia Dzieci
Mimezis u nas tę samą funkcję spełnia Basia![]()
W tej konkurencji królują Miś i Tygrysek Janoscha. W co drugiej, skądinąd bardzo sympatycznej i zabawnej książeczce, żłopią na umór gęsie winko, a w jednej z książek (zdaje się o rowerze) lis, albo inny zwierzak chodził na panienki. Moje dzieci na szczęście jeszcze tego nie łapią.
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
Ostatnio edytowane przez Agnen ; 31-07-2011 o 22:25
no dobra nie musi być od razu przesłania i nauki ale też całkowicie w drugą stronę też niekoniecznie.. bo jak dla mnie (zaznaczam jak dla mnie) kupy wszelkiego rodzaju, owłosienie łonowe pań w banku czy też w sklepie, rozwalone w połowie głowy i inne paskudztwa nie są jakoś rozrywką.
Choćbym nie wiem jak się starała :/
kupa na głowie krecika też ni jak ma się do mojego pojmowania rozrywki
Pozdrawiam anifloda mama H. (10.08.2003), K. (25.11.2006), M. (31.07.2009) i L.(10.06.2012)
W Poznaniu też nosimy!
anifloda kontra nitki
Ale dzieciom na 100% bardziej podobają się te szkaradzieństwa niż np. minimalistyczne ilustracje Julka i Julki. Oczywiście chcemy przekazywać dzieciom dobre wzorce estetyczne, ale nie da sie ukryć - że te kolorowe paskudztwa bardziej do dzieci trafiają. No i to są książeczki dla dzieci przecież i im mają się podobac i je zachęcać do słuchania. Mnie nap. denerwuje - mimo fantastycznej treści - niezbyt zachęcająca forma książek z serii Cała Polska Czyta dzieciom. Papier jak toaletowy, ilustracji mało i są rysowane oszczędnie czarną kreską. Mnie to odpowiada, dzieci są zawiedzione takimi "obrazkami".
Co wspomnianej wyżej "Podróży do Piaseczkowa" - wczoraj czytałam taki oto wierszyk:
Braciszka bocian przyniósł mi
To piekło trwa od kilku dni
I już doprawdy nie wiem sam
Co z tym braciszkiem robić mam
Najgorsze jest w tym wszystkim, że
Braciszek się bez przerwy drze.
Ja, gdybym tak straszliwie wył
Na pewno wnet bym opadł z sił.
Bez przerwy szarpie, szczypie mnie
Czy mogę bronić się? O, nie!
Bo wszystko zniesie starszy brat,
Ażeby młodszy brat był rad.
A jednak, chociaż wad ma sto,
Nikomu bym nie oddał go.
Byleby bocian umiar miał
I na nim już poprzestać chciał.
Dla równowagi zamówiłam dzieciom "Bajki" Mickiewicza - ja je miałam w dzieciństwie i uwielbiałam.
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster
a mój syn ma syndrom inzyniera Mamoniawybiera po prostu to, co zna
"Ludzie od czasu do czasu potykają się o prawdę, ale większość z nich podnosi się, otrzepuje i idzie dalej, jakby nic się nie stało" W.Churchill
O to moja Hania tez miala taki syndrom. Jak miala okolo dwa lata chciala czytac tylko o Noddym. Martynka to bylo pierwsze, na co sie zgodzila, oprocz Noddiego. Potem jakos poszlo.... Ale nadal, jak sie uprze, ze tej ksiazki nie chce.... to nie chce (Mamy Mu nie lubila nigdy.... "nie czytaj mi".....) Za to Lotte uwielbia wrecz. Sama czesto zachowuje sie jak Lotta.
mnie rozśmieszył tekst w książeczce o samochodziku policyjnym, jak pani misiowej, czy kotkowej "buchnęli" torebkę, jak czytałam pierwszy raz Filipowi przy śniadaniu to mało nie spadłam z krzesłai do tego momentu nie zdawałam sobie sprawy jakie bzdury są w niektórych książkach, choć sama kupując spędzam w księgarni dłuuuuugie minuty wybierająć wg mnie te najlepsze
często z Filipem
p.s książka przywędrowała od znajomych zupełnie przypadkiem w rękach filipa![]()
mojemu tez sie czasem wlacza - dzis na dobranoc czytalam osiem razy "Lokomotywe" i piec razy Grzesia, co co list mial byl wrzucic do skrzynki... dobrze chociaz, ze Lokomotywe z dwoch roznych ksiazek, przynajmniej obrazki inne poogladalam (i wlasnie mi przyszlo do glowy, ze gdzies jeszcze jedna wersja jest, z ilustracjami Szancera, musze odgrzebac na jutro)
natala mama Franka (29.11.2007), Wojtka (06.08.2010) i Szymka (07.07.2016). doradca po kursie podstawowym DieTrageschule®
Never try to help someone unless they are ready to be helped Jeff Foster