Moja mama niby jest za, ale jak przyjdę do niej z dzieciątkiem w chuście, to zaraz chce po wózek pół kilometra lecieć. Pytam "Po co?" "No na spacer z małą iść" "Przecież jest na spacerze!" "No ale w wózku przecież wygodniej.". Tata ciągle pyta czy jej nie za ciasno.