Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 123 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 40 z 56

Wątek: Dzieci na plecach w trakcie wiązania- czy tez Wam się tak miotają?!

  1. #21
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamru Zobacz posta
    dirk5 jak Wam idzie? Myślę o Was i mocno kciuczę, by w końcu się udało. I pamiętaj; nie denerwuj się i nie stresuj, bo wtedy na pewno się nie uda (wiem o czym piszę, przerabiałam to kilka razy)
    Ech, Kochana, dziś dałam ciała ... Za późno startowałam do Syna, gdy już był zmęczony zbyt i jedyne, co osiągnęłam to trochę ćwiczeń "na sucho" (swoja droga, mój Mąż to antytalent w temacie- raz miał mi pomóc- cud, że Młodego chustą nie udusił....).

    Jedyne na plus, to ze Syn się uchachał na plecach, za pierwszym razem (czyli się nie boi !).

    Poza tym znów nosiłam Młodą, która wtryniła się raz, jak miałam Piotrasa sobie wrzucać- Ona zachwycona, ja do teraz czuje to na plecach.

    Proszę, kciucz nam dalej, bo długa droga przede mną !!!


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  2. #22
    Chustodinozaur Awatar panthera
    Dołączył
    Dec 2009
    Miejscowość
    okolice warszawy, później Gdańsk, Wrocław i znów pod Warszawą. aktualnie Gdynia :)
    Posty
    16,570

    Domyślnie

    mój się miotał i miota jak wiązanie trwa dłużej niż 3 minuty. a ze ja do takiej perfekcji nie doszłam niestety, to na plecy wolę nosidła. czasem sie przytula, czasem odgina, ale nosidło czy nawet MT jest mi łatwiej opanować.
    dirk nie żartuj, co to 2,5 roku, mój przeszło 6 latek domaga sie na plecy... nosiłam osatnio w zeszłym roku chyba, nawet takie zdjecie wyszło w dzienniku bałtyckim - Damian na plechach, Maciek z przodu... czyli 40 kg na mnie a ja sama ważę 48 kg
    Ostatnio edytowane przez panthera ; 29-07-2011 o 21:23
    Damian 07.01.2005
    Maciek 07.09.2009
    Tomek 17.04.2014

    J15.01.2013 [']

    1% Maciek
    https://subkonta.jim.org/nasze-dzieci/profil?id=778572


    uwaga: znikam na weekendy: odwyk i czas dla rodziny






  3. #23
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    Damian na plechach, Maciek z przodu... czyli 40 kg na mnie a ja sama ważę 48 kg
    Nie rozumiem, czemu się dziwisz, Panthero... Taka siłka, a Ty byś chciała sadełko hodować?

    Dirku, depczemy sobie po piętach Jak pisałaś, że nie ogarniasz dwójki dzieci, to chlipałam, że co mnie podkusiło na dwójkę maluszków A teraz mnie nie idzie plecak, bo młody podskakuje
    A czy to musi być plecak prosty? Spytam przewrotnie? Mnie prosty nie idzie, a z krzyżem idealny nie jest, ale jest w ogóle. Wg mnie zaletą jest, że jak wiążesz pierwszy węzeł, to dziecię trochę spacyfikowane już jest ruchowo i wtedy spokojniej dociągasz, a szybciej związać węzeł niż dociągnąć luźną chustę, mnie podkreślam. A na to przychodzą jeszcze dwie warstwy, które dziecko stabilizują i można je jeszcze dociągnąć później, jakby luziki wyszły. Bo mi wychodzą, choćbym bardzo się starała ich nie mieć.
    Bardzo poproszę doświadczone plecakowo mamy o słówko komentarza do mojego toku rozumowania.
    Ostatnio edytowane przez AS ; 29-07-2011 o 21:50 Powód: uściśliłam
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  4. #24
    Chustoholiczka Awatar guzik
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Łódź
    Posty
    5,898

    Domyślnie

    Ja ćwiczę plecaki od niedawna. Marysia raz się mota, a innym razem czeka spokojnie. Pod koniec motania często traci cierpliwość. A potem się bawi w prostowanie nóżek i odpychanie się ode mnie.
    Marysia16.09.2010, (*)2011,Ryś 2.09.2019, Helenka 7.05.2021

  5. #25
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez panthera Zobacz posta
    dirk nie żartuj, co to 2,5 roku, mój przeszło 6 latek domaga sie na plecy... nosiłam osatnio w zeszłym roku chyba, nawet takie zdjecie wyszło w dzienniku bałtyckim - Damian na plechach, Maciek z przodu... czyli 40 kg na mnie a ja sama ważę 48 kg
    Przy Tobie wymiękam rzecz jasna, ale Pio to mój pierwszy chuścioch, do noszenia Aliki na takie dystanse nieprzyzwyczajona jestem, to odczułam ...



    Cytat Zamieszczone przez AS Zobacz posta

    Dirku, depczemy sobie po piętach Jak pisałaś, że nie ogarniasz dwójki dzieci, to chlipałam, że co mnie podkusiło na dwójkę maluszków A teraz mnie nie idzie plecak, bo młody podskakuje
    A czy to musi być plecak prosty? .
    Kochana, przy mnie to Ty jesteś chustoguru ...

    Mi plecak z krzyżem z oglądu filmików wydał się trudniejszy, to się nie porywałam na wstępie, ale ...


    A poza wszystkim- może to za dużo powiedziane ... ale dziś był nasz pierwszy raz !!!

    Fachowe podrzutki na ramieniu jeszcze mi średnio idą, to metodą mamru- z kanapy... Syn brechał się w głos, chyba ubawiony jakością wykonania, ale - YES, YES, YES!- że tak klasyka zacytuję ...

    Długo Go w tym niby-plecaku nie trzymałam, bo za luźno, itd. Ale dumnie pospacerowaliśmy po mieszkaniu moment- Młody zaciekawiony .


    Ja w niemej euforii ...


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  6. #26
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Doskonale, gratulacje!
    Mnie dziś nawiedziła przyjazna chustomama i dała mi dużo porad, więc jutro próbujemy, dziś już się nie złożyło
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  7. #27
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AS Zobacz posta
    Doskonale, gratulacje!
    Mnie dziś nawiedziła przyjazna chustomama i dała mi dużo porad, więc jutro próbujemy, dziś już się nie złożyło
    Dzięki !!!

    Dziś nosiliśmy się jeszcze dłużej ! Też jeszcze długa robota z dociagniem, bo marnie było, ale też Młody musi się przyzwyczaić do pobytu na plecach matki... I ja bardzo długo boje się Go puścić spod pupy, dziś to po prostu jedną połę z zębach trzymałam......

    Ale powoli, powoli... i ośmielę się wrzucić fotkę .


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  8. #28
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez AS Zobacz posta
    Doskonale, gratulacje!
    Mnie dziś nawiedziła przyjazna chustomama i dała mi dużo porad, więc jutro próbujemy, dziś już się nie złożyło
    Czy mówisz o ślicznej,eterycznej blondynce?

  9. #29
    Chustoholiczka Awatar kubutkowa
    Dołączył
    Feb 2009
    Miejscowość
    Reykjavik / Poznań
    Posty
    3,043

    Domyślnie

    Dirk, przyznam ,że nie przeczytałam całego wątku ale pocieszę cię,że ten lęk, niezgrabność ,brak współpracy jest zupełnie normalny.W kązdym razie ja tez to przechodziłam.Wkurzałam się,bo nie potrafiłam ni dudu zawiązać porządnego plecaka,ciągle mi gdzieś luzy wyłaziły. Dziecko się miotało, podnosiło na rękach i co tylko.Sząłu można było dostać. Bardzo to było frustrujące.

    Ale w końcu nabrałam wprawy i teraz Toch się rozpłaszcza na moich plecach jak tylko go zarzucę, mota się w 3 min.Głowa do góry!

  10. #30
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kubutkowa Zobacz posta
    Czy mówisz o ślicznej,eterycznej blondynce?
    Tak, Kubutkowo, tejże samej

    Cytat Zamieszczone przez kubutkowa Zobacz posta
    Dirk, przyznam ,że nie przeczytałam całego wątku ale pocieszę cię,że ten lęk, niezgrabność ,brak współpracy jest zupełnie normalny.W kązdym razie ja tez to przechodziłam.Wkurzałam się,bo nie potrafiłam ni dudu zawiązać porządnego plecaka,ciągle mi gdzieś luzy wyłaziły. Dziecko się miotało, podnosiło na rękach i co tylko.Sząłu można było dostać. Bardzo to było frustrujące.

    Ale w końcu nabrałam wprawy i teraz Toch się rozpłaszcza na moich plecach jak tylko go zarzucę, mota się w 3 min.Głowa do góry!
    Jakbyś o mnie pisała... Jest dla nas nadzieja, mówisz? Że jeszcze kiedyś się nacieszę przerzucaniem przedłużonej ciąży na plecy?
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

  11. #31
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    188

    Domyślnie

    Dirk gratulacje robisz postępy, myśmy na podobnym etapie, choć od soboty nie próbowałam bo małej znowu zęby dokuczają i stan podgorączkowy ma. Też mam ciągle jakieś luzy i boję się ręki z pod pupy wyciągać, żeby mi dołem nie wypadła. Też mam problem z zarzucaniem, z kanapy nie bardzo bo jeszcze sama nie siedzi, więc ją górą przekładam, z tobołka mi nijak wychodzi.
    Trzymam mocno kciuki oby szło coraz lepiej Pio będzie na pewno lepiej współpracować przy kolejnych próbach



  12. #32
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    O, widzę, że ogólnie mamy ruch wokół nauki plecaczka- nie tylko na tym wątku ...

    kubutkowa, dzięki za słowa otuchy !

    Nie ustaję w wysiłkach, codziennie coraz lepiej, muszę rzec nieskromnie, a skromnie to tyle, że do ideału jeszcze daleka droga ...

    W każdym razie Pio oswaja się z nową sytuacją, ja nabieram śmiałości i jest szansa na lepsze dociąganie- dziś umyliśmy razem furę naczyń, powiesiliśmy jedną pralkę i pospacerowaliśmy sobie po mieszkaniu i tylko nieustannie umykająca spod pupy chusta była problemem ...

    Fakt, że Pio był w samym pampku, a u bardziej doświadczonej koleżanki widziałam, że to sprzyja "poślizgowi" chusty spod pupy. Niemniej na pewno lepiej doświadczone Mamy mają na to patent; wskazówki baaaardzo mile widziane ...

    Ale dociągnięcie było o wiele lepsze, no i stanowczo tybetan na wykończenie to jest to !

    No i muszę Pio wyżej wiązać, by coś widział poza bokami oraz poły na nóżkach wiązać nie w dołach podkolankowych, jak mi się wydawało, że ma być ... - lektura sąsiednich wątków ...

    Pio na razie uniesiony na rączkach przegląda się w lustrze w trakcie wiązania, ale już jest spokojniejszy. Tak w ogóle dziś bez reszty zafrapowała Go moja klamra .


    Ametyst, niezła jesteś... ja się boję górą przerzucać (choć nieźle "ekwilibrytycznie" wyciągam bokiem Piotrasa z chusty- czytaj: dziwacznie ). A mój Piotras tez nie siedzi- dlatego tak długo zwlekałam z plecakiem (za długo !)...

    Ja Go kładę na chuście, na kanapie właśnie i podciągam na plecy- dziś tak nam to poszło, ze aż musiałam Synia obniżyć nieco, bo prawie mi na barkach siadł...

    AS, a jak tam u Was po konsultacjach ze specem w temacie ?


    Trzymam kciuki za Was obie, Dziewczyny i za Wasze Chuścioszki .

    I jak macie mądre rady jakoweś na uciekanie materiału spod pupki w trakcie noszenia- kłaniam się nisko i proszę o dzielenie się !!!


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  13. #33
    mamru
    Guest

    Domyślnie

    Kochana super! Za niedługo będziesz mistrzynią plecaka
    mój sposób na nie uciekanie materiału spod pupy to: wkładam chustę między nóżki i do rajstopek/spodni za pas, albo trzymam chustę pod pupą i jak przekładam połę to w taki sposób, żeby ten materiał był pod połą, tak samo z drugą
    nie umiem tego wytłumaczyć postaram się wrzucić filmik tylko znajdę
    i czekamy na fotkę
    edit:często też wkładam chustę pod pupkę tak jak tam pani: http://www.youtube.com/watch?v=sLlcS...eature=related
    i tutacj z tym trzymaniem chusty http://www.edziecko.pl/wideo_edzieck...ty_plecak.html
    Ostatnio edytowane przez mamru ; 01-08-2011 o 23:50

  14. #34
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    mamru, jesteś niezawodna !!!

    Jutro próbuję z Twoimi patentami . Chyba skumałam, o co chodzi.

    Co do fotek... bardzo chętnie, ale:

    - muszę opanować plecaczek, ale to obecnie najmniejszym wydaje mi się problemem, że tak buńczucznie sobie powiem

    -muszę opanować... wstawianie fotek . Nie mam pojęcia, co jest - raz już wstawiałam, było ok, wszystko pięknie na wątku ślubnym widać, potem coś jeszcze chciałam, no i dupa . Wszystko robię identycznie. Nie wiem, o co chodzi

    A jak już przy fotkach jesteśmy- ostatnio kontemplowałam cudne Twoje Stadko, ale popełniłam już wtedy taką ilość postów, że nie zdążyłam już skomplementować, a naprawdę fajne Dzieciaczki masz...

    Ale Ty chyba raczej za ich siostrę niż mamusię jesteś brana, co ?


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  15. #35
    mamru
    Guest

    Domyślnie

    wrzuciłam Ci dwa filmy Kochana, może Ci się przydadzą
    za siostrę mnie nie borą, ale wciąż pytają czy to wszystko moje i że może już dość ale to temat na inny wątek, którego chyba nie jestem w stanie popełnić
    edit: a fotki, kilkasz na zdjęcie prawym przyciskiem myszy, dajesz "kopiuj obrazek", potem w wątku ikona z obrazkiem i wklejasz i już

  16. #36
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Dirk, chyba dobrze pamiętam, że masz natkę avocado?

    Ostatnio odkryłam, że to są wymarzone paski na plecak: jeden pas daję całkowicie pod pupę i dociągam, potem mocno dociągam ten środkowy, a ten pas przy szyi dociągam leciutko i plecak doskonały wychodzi .

    Polecam jeszcze plecak z koszulką: wbrew pozorom dość łatwo się wiąże i jest bardzo wygodny. Dziś mały mi zasnął na plecach na spacerze właśnie w tym plecaku. Tu instrukcja: http://www.ellevill.org/auxpage_rebozo/

    A odnośnie zachowań dzieci przy wiązaniu na plecach, mój młodszy ostatnio z upodobaniem wali mnie po głowie i gryzie w plecy (zęby mu idą biedakowi), więc łatwo nie jest

  17. #37
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Gniezno
    Posty
    5,827

    Domyślnie

    Aj, Kochane jesteście bardzo, Dziewczynki- to dziś już nie szaleję po innych wątkach, tylko chłonę filmiki ...

    mamru, głupoty gadają, bo zazdroszczą, a że nie wierzą, że wszystko Twoje, to się nie dziw. Patrząc na Ciebie, tez bym nie uwierzyła.

    Z fotkami nie poddam się, jak z plecaczkiem ...

    anasta, tak, tak ja mam tę natkę ! Właśnie sobie dziś myślałam, że jutro w niej popróbujemy, bo do tej pory tylko w Grecji ćwiczyliśmy, a ona i węższa (rozmiar inny) i mam wrażenie, że trudniejsza w dociąganiu, choć dobrze trzyma i to nasz ukochany przytulas.

    W szoku jestem, że pamiętasz, jaką ja mam chustę ... i za pamięć!

    Mój Młody ma teraz etap wczepiania się pazurami we włosy- z całyyyych sił. O tym już jednak nie pisałam, bo cóż... Przeczekam. Tylko moje i tak osłabione włosy nie doczekają, ale czegóż się nie robi, by dziecia zaplecakować... A że z łysej nie za wiele będzie miał ze mnie uciechy, trzeba szybko uczyć się motać, coby te niszczycielskie pazury spacyfikować pod chustą ...


    "Czytelnik może żyć życiem tysiąca ludzi, zanim umrze. Człowiek, który nie czyta, ma tylko jedno życie." G.R.R. Martin

  18. #38
    Chustomanka Awatar anasta
    Dołączył
    Jan 2011
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    782

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez dirk5 Zobacz posta
    W szoku jestem, że pamiętasz, jaką ja mam chustę ... i za pamięć!
    Tak emocjonalnie o niej pisałaś, takie rzeczy się pamięta

  19. #39
    Chustofanka
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Katowice
    Posty
    188

    Domyślnie

    Dirk u nas to też taka ekwilibrystyka ze zdejmowaniem z pleców a z wkładaniem jeszcze większa. Pierwsze razy wkładam Basię jak w instrukcji Nati dla dziecka nie siedzącego, teraz tak bardziej po swojemu.
    Trzymam kciuki mocno za postępy plecakowe.
    Myśmy na razie zrobiły sobie przerwę, czekamy aż gorączka wreszcie nas odpuści.
    Co do chusty to mi się grecję łatwo dociąga (mam wełnianą), pasiak nie pamiętam jak w plecaku bo ostatnio tylko syna nosiłam dawno, teraz pasiaka sprzedałam i już jakoś tęskno mi za nim



  20. #40
    Chusteryczka Awatar AS
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,729

    Domyślnie

    Dirku, widzę, że u Was z każdym dniem ku lepszemu idzie, brawo!

    U nas nadal nie za dobrze i właściwie stanęłam w miejscu, bo nie wiem, jak sprawę rozwiązać.
    Z jednej strony dociąganie idzie mi coraz sprawniej, Maniu spokojniejszy, materiał siedzi pod pupą, ale... do czasu. Kiedy prowadzę całą połę po nóżce, to fajnie przytrzymuje materiał, dziecię siedzi na krzyżu z chusty, ale pupka za nic w świecie nie jest wpadnięta. Jak podciągnę kolanka, żeby pupa wpadła, to po około kwadransie do pół godziny poła przesuwa się do dołu podkolanowego, a materiał zaczyna uciekać.
    Ania - dawniej AS_MS_?, mama MichuChichu 22.11.2008 i Manfreda-Mandziuka vel Borysa Szyca 28.10.2010
    i

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •