Aj, Kochane jesteście bardzo, Dziewczynki- to dziś już nie szaleję po innych wątkach, tylko chłonę filmiki ...

mamru, głupoty gadają, bo zazdroszczą, a że nie wierzą, że wszystko Twoje, to się nie dziw. Patrząc na Ciebie, tez bym nie uwierzyła.

Z fotkami nie poddam się, jak z plecaczkiem ...

anasta, tak, tak ja mam tę natkę ! Właśnie sobie dziś myślałam, że jutro w niej popróbujemy, bo do tej pory tylko w Grecji ćwiczyliśmy, a ona i węższa (rozmiar inny) i mam wrażenie, że trudniejsza w dociąganiu, choć dobrze trzyma i to nasz ukochany przytulas.

W szoku jestem, że pamiętasz, jaką ja mam chustę ... i za pamięć!

Mój Młody ma teraz etap wczepiania się pazurami we włosy- z całyyyych sił. O tym już jednak nie pisałam, bo cóż... Przeczekam. Tylko moje i tak osłabione włosy nie doczekają, ale czegóż się nie robi, by dziecia zaplecakować... A że z łysej nie za wiele będzie miał ze mnie uciechy, trzeba szybko uczyć się motać, coby te niszczycielskie pazury spacyfikować pod chustą ...