ja nie umiem zarzucac dziecka, wiec postapilam tak jak w instrukcji, posadzilam, omotalam i wsadzilam na plecy. Jak zarzucalam, to mala koniecznie chciala ciagnac moje wlosy, a z pozycji siedzacej, dalo sie dobrze otulic rece. Tylko ja musze odpowiednio wysoko posadzic, bo na razie robie to dosyc nisko, ale cwicze od niedawna. Macie jakies patenty.
Moje dziecko lubi byc na plecach i usypia sie o wiele szybciej niz z przodu, moze mniej mu mlekiem pachne? Jak mi to plecakowanie idzie?![]()