Ja nie miałam odwagi wsadzic małego na plecy wcześniej, niż przed skonczeniem roku, tak się miotał straszliwie.
Poszedł na plecy, jak się przestał tak straszliwie kręcic.
Ja nie miałam odwagi wsadzic małego na plecy wcześniej, niż przed skonczeniem roku, tak się miotał straszliwie.
Poszedł na plecy, jak się przestał tak straszliwie kręcic.
Moje dzieci:
Ania - 2003
Wojtek - 2010