Widziałam dzisiaj chustomamę z nosidłem na plecach bez dziecia , za to z psem. Pies szedł obok, a dzieć przypuszczam jechał na rowerze z tatą.
Zabawne, bo najpierw zwróciłam uwagę na bardzo sympatyczną twarz (ja za to szłam nabzdyczona, więc wyglądałam niesympatycznie).
Jakoś wydaje mi się, że to mama z forum była. Tak mi wyglądała