Nie chciało mi się przewijać młodej przed spacerem (bo przecież zaraz po spacerze mycie...), hop na plecy i idziemy.
Po jakimś czasie poczułam dziwne ciepło na nogach. Młoda przesikała pielchę, ciucha, chustę, obsikała mi tyłek i nogi. I tak z zasikanym tyłkiem (a wlaściwie dwoma zasikanymi tyłkami) paradowałam po mieście... Oczywiście byłam w spodniach odpowiednich kolorystycznie do godnej prezentacji moczui oczywiście do domu miałam kawałek
Yeah!![]()



Odpowiedz z cytatem


Mam nadzieję, że jak zrobi się zimniej, przestanie tak doić, bo nie wyobrażam sobie takich przecieków w zimie...



a, ze w. glownie mleczny wtedy jeszcze byl, to dojechalam do domu z "gustowna" plama na srodku szmaty (o zapachu nie wspominajac 


2 + 7 (2005-2018)
pod twoim postem
Doradca Akademii Noszenia Dzieci

