jak sobie z tym radzicie? młoda ma 3 miesiące, a ja wychodząc muszę ustalać trasę między urzędami/centrami handlowymi, żeby miała gdzie młodą przewinąć. trochę to męczące.
wiadomo- teraz lato i w razie czego rozwinę kocyk na ławce (choć jak brzydka pogoda to też nie da rady), ale co zrobię jak będzie zimno/deszczowo?
teraz jade do mamy i sprawdzałam- na starym mieście nie ma gdzie przewinąć, bo urzędy są na obrzeżach.
tak samo boleję, że nie możemy się wybrać do żadnej knajpki, bo ubikacje są tam dwa na dwa i gdzie dziecko przewinąć?