Cytat Zamieszczone przez gosia83 Zobacz posta
rzeczywistość, nasza codzienność, jest pokazana jako złe miejsce, a szkoła magii jako miejsce wyzwolenia i szczęścia; to nie jest obraz czy przesłanie, które chcę wpoić swoim dzieciom lub sama się tym karmić
Cytat Zamieszczone przez gosia83 Zobacz posta
taki jest mój odbiór tej ilości hp, które ja przeczytałam, a przeczytałam niewiele; ale dzielę się swoimi wrażeniami odnośnie książki, nie mam zamiaru tu kłamać, może źle dobrałam słowa
Chodzi o to, ze to nie "nasza" rzeczywistosc jest pokazana jako zla, ale rzeczywistosc Harry'ego - jest okropnie traktowany przez wujka i ciotke, traktowany jak popychadlo, glodzony, spi pod schodami. I tak, dla niego szkola magii to w tym momencie wybawienie (to, ze to szkola magii ma tu drugorzedne znaczenie, rownie dobrze moglaby to byc jakakolwiek szkola z internatem albo nagle odnaleziony wujek, ktory zabiera go do swojego domu nad morzem i tam Harry przezywa niesamowite przygody). Z czasem jednak Harry przekonuje sie, ze w tym magicznym swiecie wcale nie jest pieknie i rozowo i ze magia nie jest panaceum na wszystkie problemy. A najwazniejszym przeslaniem ksiazki jest to, ze milosc jest silniejsza od smierci (czego Voldemort nie rozumie). I to jest obraz lub przeslanie, ktore jak najbardziej chce wpoic moim dzieciom i sama sie nim karmic.