
Zamieszczone przez
agaja
I dlatego właśnie uważam, że - Tolkien jest OK (aczkolwiek prywatnie go nie lubię, bo w ogóle mnie nudzi, natomiast przepadam za Lewisem ) , a Harrego nie trawię i dzieciom czytać nie będę.
PS ja nie porównuję, ja tylko piszę, że są książki niemądre, mądre i mądrzejsze. I ze na niektóre szkoda czasu.