Wiecie co, zanim się wszyscy zacietrzewią i zwymyślają i rozpocznie się wojna forumowa, to trzebaby się zastanowić czym dla chrześcijan jest magia i dlaczego w ogóle uważają, że jest zła.
Moim zdaniem bardzo wiele osób już w tym momencie stwierdzi, że się ze sobą nie zgadzają na fundamentalnym poziomie w tej kwestii i szczegółowa dyskusja o Harrym Poterze w tym kontekście jest niemożliwa.
W szczegółową analizę magii w Harrym Potterze, mimo najszczerszych chęci, nie mogę się wdać, z tej prostej przyczyny, że przeczytałam tylko jeden tom i stwierdziłam, że nie podoba mi się to na tyle, żeby czytać następne. I poza tym, jak napisałam wyżej, wydaje mi się to bez sensu, bo wiele osób tak naprawdę ma zupełnie inny światopogląd i po prostu i tak nie uzna żadnych argumentów, które do mnie na przykład przemawiają, bo podzielam chrześcijański pogląd na świat.
Każdy ma prawo do swoich poglądów i do swoich lektur. Wydaje mi się, że jedyne, co mówi tak naprawdę w tej kwestii kościół to to, że chrześcijanin musi do treści zawartych w tych opowieściach podejść ostrożnie i włożyć trochę wysiłku w to, żeby przedyskutować je ze swoim dzieckiem. I to tyle.



Odpowiedz z cytatem

...







- tyle...




