Pokaż wyniki od 1 do 20 z 89

Wątek: O co chodzi z tym Harrym Potterem??

Mieszany widok

  1. #1
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Rowling powinna mieć pomnik pod każdą biblioteką i księgarnią. Jej udało się to, co wydawało się niemożliwe - dzieciaki znowu zaczęły czytać, nie tylko HP. Chciałabym również zauważyć nieśmiało, że literatura - niezależnie od poziomu - służy nie tylko propagowaniu Jedynie Słusznych Wartości, pokazywaniu wizji świata ale też tak banalnej i prostackiej rzeczy, jaką jest rozrywka. I tu HP sprawdza się znakomicie.

    Donoszę, że mój syn miał 6 lat, kiedy zaczął czytać Pottera (kolejne częsci od razu po premierze), szkód na psychice nie zanotowano.
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  2. #2
    Chustoholiczka Awatar modrooczka
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    3,853

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kammik Zobacz posta
    Rowling powinna mieć pomnik pod każdą biblioteką i księgarnią. Jej udało się to, co wydawało się niemożliwe - dzieciaki znowu zaczęły czytać, nie tylko HP. Chciałabym również zauważyć nieśmiało, że literatura - niezależnie od poziomu - służy nie tylko propagowaniu Jedynie Słusznych Wartości, pokazywaniu wizji świata ale też tak banalnej i prostackiej rzeczy, jaką jest rozrywka. I tu HP sprawdza się znakomicie.

    Donoszę, że mój syn miał 6 lat, kiedy zaczął czytać Pottera (kolejne częsci od razu po premierze), szkód na psychice nie zanotowano.
    Może dla tego, że Twój synek i tak dużo czytał wcześniej. Wtedy jedna książka nie wpływa na upodobania. Ja mówię o dzieciach, które nie lubią czytać, a HP im się podobał. I ten pomnik byłby pomnikiem Rowling i tylko Rowling w tym przypadku, bo takie dzieci nie chcą czytać nic innego.
    Co do wartości to jako praktykująca katoliczka nie bardzo rozumiem ataki, dla mnie HP nie niesie nic groźnego w sferze wartości chrześcijańskich.

  3. #3
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez modrooczka Zobacz posta
    Ja mówię o dzieciach, które nie lubią czytać, a HP im się podobał.
    To chyba dobrze, że czytają chociaż Pottera, nie? Czy lepiej, żeby wciąż nic?
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  4. #4
    Chustomanka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    624

    Domyślnie

    A ja myslę, że problem magi ma tu drugorzędne znaczenie. W końcu dziecku można wytłumaczyć, że czarów nie ma. Oczywiście dzieku będącym już w pewnym wieku.
    Dla mnie problemem jest kwestia relatywności dobra i zła. Te same zaklęcia są dobre lub złe w zależności przez kogo używane. Złych można zabić dobrych nie. Sory, ale tego nie chce uczyć moich dzieci. Dla mnie, zwłaszcza w książkach dla dzieci zło musi być złem a dobro dobrem. A tu bohater jest zły potem okazuje się być dobry, bo jest szpiegiem. (Kurcze, a pamiętam lekcję jez. polskiego pt czy Konrad Walenrod był bohaterem i masę wątpliwości moralnych)
    Poza tym momentami książka jest potwornie drastyczna a momentami okropnie naiwna, sama nie wiem do kogo adresowana.
    No i najbardziej zmierziła mnie aktorka sceną o śmierci Potera. Dlaczego on był nagi?! Przecież wiedziała, że jest kręcony film i że aktor będzie też tą scenę grał. Chciała większej sensacji? Przecież mogła go w coś ubrać.
    Dla jasności przeczytałam trzy czy cztery ostatnie tomy jak byłam u znajomych. Uważam, ze książka dopiero nadaje się dla dużo starszych dzieci, na pewno nie dziesięciolatków.

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar slonetshko
    Dołączył
    Dec 2008
    Miejscowość
    uk
    Posty
    4,139

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emma Zobacz posta
    No i najbardziej zmierziła mnie aktorka sceną o śmierci Potera. Dlaczego on był nagi?! Przecież wiedziała, że jest kręcony film i że aktor będzie też tą scenę grał. Chciała większej sensacji? Przecież mogła go w coś ubrać.
    Ale gdzie Potter jest nagi? Wczoraj oglądałam ostatnią część i nagiego Potera nigdzie nie udało mi się dojrzeć niestety

  6. #6
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Jul 2007
    Posty
    5,746

    Domyślnie

    dajcie mi ksiazke a znajde na nia paragraf....

    jestem ciekawa,czy Jezus czyta Harrego Pottera. I cała te teorie dorobiona do tego.

    i juz mnie nie ma...rozwazajcie sobie nagosc gorszaca Harego Potera. Szkoda,ze tylko to widzieci, bo pewnie nikt nie zauwazył w zacietosci sowjej pieknych tekstów o matczynej miłosci i o sile mołosci....
    Ostatnio edytowane przez Nata ; 17-07-2011 o 12:46

  7. #7

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez nata76 Zobacz posta
    e tam....wychodze jednak z tego watku....nie ma szns, bo tu jest tak, jak w kazdym totalitaryzmie
    Możesz wskazać na znamiona tego totalitaryzmu?

    Twoja wypowiedź nie wnosi nic do dyskusji, oprócz niezdrowej atmosfery - i to ma być objaw postępowości i tolerancji? W przeciwieństwie do zakutych łbów katolików, którzy próbują przynajmniej wyłuszczyć swoje argumenty... grrr...

    edit: a jakbym chciała być bardzo złośliwa, to mogłabym napisać, że tego typu wypowiedzi są najlepszym dowodem dlaczego HP jest szkodliwy - najwyraźniej niektórzy jego zwolennicy miewają poważne problemy ze zrozumieniem tekstu pisanego, bo nie wiem ile razy już tu było napisane, że nikt nikomu niczego tu nie zakazuje, ani nie nakazuje.

    Dobra spuściłam ciśnienie.
    Ostatnio edytowane przez czarnakota ; 17-07-2011 o 13:01

  8. #8
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez emma Zobacz posta
    A ja myslę, że problem magi ma tu drugorzędne znaczenie. W końcu dziecku można wytłumaczyć, że czarów nie ma. Oczywiście dzieku będącym już w pewnym wieku.
    Dla mnie problemem jest kwestia relatywności dobra i zła. 1. Te same zaklęcia są dobre lub złe w zależności przez kogo używane. 2. Złych można zabić dobrych nie. Sory, ale tego nie chce uczyć moich dzieci. Dla mnie, zwłaszcza w książkach dla dzieci zło musi być złem a dobro dobrem. 3. A tu bohater jest zły potem okazuje się być dobry, bo jest szpiegiem. (Kurcze, a pamiętam lekcję jez. polskiego pt czy Konrad Walenrod był bohaterem i masę wątpliwości moralnych)
    Poza tym momentami książka jest potwornie drastyczna a momentami okropnie naiwna, sama nie wiem do kogo adresowana.
    4. No i najbardziej zmierziła mnie aktorka sceną o śmierci Potera. Dlaczego on był nagi?! Przecież wiedziała, że jest kręcony film i że aktor będzie też tą scenę grał. Chciała większej sensacji? Przecież mogła go w coś ubrać.
    Dla jasności przeczytałam trzy czy cztery ostatnie tomy jak byłam u znajomych. Uważam, ze książka dopiero nadaje się dla dużo starszych dzieci, na pewno nie dziesięciolatków.
    Ad.1. Mozesz podac jakis przyklad, bo mnie zaintrygowalas. W swiecie Rowling tylko 3 zaklecia sa zle/niewybaczalne. Pozostale to po prostu narzedzia, a to jak sie ich uzyje zalezy od osoby (jesli jest zla, uzyje ich w niemoralnym celu).

    Ad.2. Tu tez nie rozumiem. W ksiazce gina i zli i pozytywni bohaterowie, to prawda. O co chodzi w wyrazeniu "mozna zabic"? Bylabym wdzieczna za przyklad.

    Ad.3. Dla mnie to pieknie pokazane, ze nie nalezy nikogo definitywnie oceniac, bo nic i nikt nie jest biale lub czarne. I wprowadza dzieci wlasnie w rozwazania o moralnosci. Jest to jedna z moich ulubionych postaci, wlasnie dlatego, ze nie jest "po prostu" zla.

    Ad.4. Az musialam zajrzec do ksiazki, bo zupelnie mi to umknelo. Po pierwsze, Rowling nie pisala swoich ksiazek po to, zeby je zekranizowano. Widac to kiedy sie porowna ksiazki i filmy i zauwazy ogromne zubozenie tych drugich. Sprzedala prawa do ekranizacji po napisaniu bodajze trzeciej czesci (wedlug mnie popelnila blad, powinna byla poczekac do zakonczenia serii) i nie ma wiekszego wplywu na to jak jej historia zostanie przedstawiona na ekranie a juz na pewno nie stoi z batem nad rezyserem nalegajac, zeby w scenie smierci Harry byl nagi, bo ona tak napisala.
    Po drugie, nagosc wedug mnie ma podkreslic, ze po smierci nie jestesmy ograniczeni zadnymi symbolami ze swiata doczesnego, jestesmy "jak nas Pan Bog stworzyl". Cos jak powrot do miejsca, gdzie nie ma wstydu i grzechu. Taki sam zabieg zastosowal Tolkien, o ile dobrze pamietam, kiedy Gandalf budzi sie po upadku w otchlan (przepraszam, jesli cos mieszam, ale Wladce czytalam tylko 2 razy i dawno). Nie widze nic zdroznego w byciu nagim.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  9. #9

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Ananke Zobacz posta
    Ad.3. Dla mnie to pieknie pokazane, ze nie nalezy nikogo definitywnie oceniac, bo nic i nikt nie jest biale lub czarne. I wprowadza dzieci wlasnie w rozwazania o moralnosci. Jest to jedna z moich ulubionych postaci, wlasnie dlatego, ze nie jest "po prostu" zla.
    Ananke, moim zdaniem to, co piszesz jest bardzo wartościowe, ale dla dorosłych, którzy mają już ukształtowany system wartości. Wtedy następnym poziomem jest to, żeby nauczyć się nie oceniać innych, a umieć nadal rozróżnić zło od dobra.

    Natomiast w przypadku dzieci, moim zdaniem (i z tego, co czytałam w wypowiedziach psychologów) do rozwoju moralności dzieci potrzebują właśnie czarno-białych postaci: zły - ubrany na czarno, z krzywymi zębami i pypciem na nosie, dobry - na biało, otoczony niebiańskim światłem i z łagodnym uśmiechem przyklejonym na twarzy.

    ALE... to moim zdaniem też jest kwestia światopoglądowa, bo w tej chwili ludzie coraz częściej uważają, że nie ma czegoś takiego jak absolutne zło i absolutne dobro - wszystko zależy od kontekstu. Czyli relatywizm (nie używam tego określenia tutaj w sensie ocennym, tylko stwierdzam fakt.)

    Chrześcijanin natomiast (wracając do sporu o ten aspekt HP) nie może na coś takiego pójść i dla niego zło zawsze będzie złem, a dobro - dobrem. Sztuka polega na tym, żeby umieć utrzymać tą optykę, a nie oceniać ludzi. Czyli: uważam, że to co robi X jest niefajne, ba! nawet złe, ale rozumiem, że X może być w takiej sytuacji życiowej, że tego nie widzi. Jeśli krzywdzi swoim postępowaniem innych, powinienem ich próbować obronić, ale nadal powstrzymywać się od oceny X. Itp itd.

  10. #10
    Chusteryczka
    Dołączył
    Sep 2009
    Miejscowość
    Irlandia/Galway
    Posty
    2,796

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czarnakota Zobacz posta
    Natomiast w przypadku dzieci, moim zdaniem (i z tego, co czytałam w wypowiedziach psychologów) do rozwoju moralności dzieci potrzebują właśnie czarno-białych postaci: zły - ubrany na czarno, z krzywymi zębami i pypciem na nosie, dobry - na biało, otoczony niebiańskim światłem i z łagodnym uśmiechem przyklejonym na twarzy.
    Ale o jakim wieku dzieci my tu mowimy? Ja uwazam, ze HP to najwczesniej lektura dla 7latka, i to te pierwsze czesci. Jesli bedzie czytal sam, to troche mu to zajmie, zanim dojdzie do konca. Poza tym, mysle, ze dzieci sa madrzejsze niz to nam sie wydaje. Ale to trzebaby sie zapytac jakiegos dziecka,co sadzi o postaci Snape'a. Mysle, ze przypisuje sie HP zbyt wielkie znaczenie. Tak naprawde to najwiekszy wplyw na moralnosc i poglady dziecka mamy my - rodzice. I to zanim nauczy sie ono czytac.
    A. 02.2010, T. 06.2012

  11. #11

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez kammik Zobacz posta
    To chyba dobrze, że czytają chociaż Pottera, nie? Czy lepiej, żeby wciąż nic?
    Nie wiem, dla mnie czytanie jako składanie literek do kupy nie niesie ze sobą specjalnych wartości. Wartością dla mnie jest to, że literatura uczy cierpliwości, wyobraźni, wrażliwości na słowa i obrazy, pozwala zajrzeć w głąb innego człowieka. Także - abstrahując w tym momencie od HP - samo czytanie dla czytania, to jeszcze nie jest to. Harlequiny też ludzie czytają, a tutaj też bym się wahała powiedzieć, że to jest literatura (Żeby było jasne i uprzedzając ataki, tak, uważam, że Harlequiny spełniają jakąś rolę i mają swoje miejsce i nie, nie uważam, że trzeba ich zabronić )

    No a wracając do HP, to jestem skłonna się zgodzić, że to jest czysta rozrywka, natomiast nie widzę w nim za bardzo właśnie tych rzeczy, które dla mnie w literaturze są najcenniejsze. Tak jak pisałam wcześniej, dla mnie HP nie różni się zasadniczo od serialu TV. No i znowu uprzedzając ataki nie uważam, że cała literatura musi być wzniosła i pożyteczna i umoralniająca, ale wydaje mi się, że HP aspiruje do właśnie takiej, a jest po prostu rozrywką.

  12. #12
    Chustoguru Awatar kammik
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Stolyca
    Posty
    6,437

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez czarnakota Zobacz posta
    Nie wiem, dla mnie czytanie jako składanie literek do kupy nie niesie ze sobą specjalnych wartości.
    Nie musi! Każda z nas ma za sobą zapewne przeczytanie niezbyt wartościowych czytadeł, jakoś nam to rozumu nie odebrało (w większości przypadków, hihihi)
    "A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
    Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"


  13. #13

    Domyślnie

    Oczywiście, że nie musi! Jeśli jest równowaga, tzn. jeśli potrafisz czytać i te bardziej wartościowe, i te mniej, a już w ogóle jest super, jak się potrafi rozróżnić jedne od drugich

    I chyba nikt nie twierdzi, że czytanie HP odbiera komuś rozum Dwa problemy, które tu zostały podniesione, to relacja HP do światopoglądu chrześcijańskiego, która może być dyskusyjna, a drugi to stosowność tej lektury dla niektórych młodszych dzieci. I tyle.

    Natomiast napisałam o tym składaniu literek, bo z Twojej wypowiedzi wywnioskowałam, że w ogóle dobrze, że dzieciaki COKOLWIEK czytają i chwała HP za to. No i z tym się nie do końca zgadzam, czego przyczyny wyłuszczyłam w moim poprzednim poście. Howgh!

    Edit: po Polsku to się chyba pisze houk? Dziewczyny, pomocy, bo nie pamiętam, chociaż 'I ty zostaniesz indianinem' była jedną z moich ulubionych książek!
    Ostatnio edytowane przez czarnakota ; 17-07-2011 o 12:12

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •