Pokaż wyniki od 1 do 9 z 9

Wątek: Noszenie kiedyś, noszenie dziś

  1. #1
    Chustofanka Awatar Mama Żuka
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    309

    Domyślnie Noszenie kiedyś, noszenie dziś

    Ciekawi mnie czy nosząc swoje kolejne dziecko zauważyliście znaczącą zmianę w... nastawieniu społeczeństwa. Jakbyście mieli porównać np. trzy lata temu a dziś. Bo ja zanotowałam różnicę ogromną! W sumie codziennie doznaje szoku na skutek rozanielonych spojrzeń, życzliwych uśmiechów i bardzo profesjonalnych komentarzy (w stylu "To jest dobre dla dziecka, bo blisko z mamą i bezpiecznie").

    Nosząc Franka nasłuchałam się wielu nieprzyjemnych epitetów. Codziennie obdarowywano mnie toną wybałuszonych spojrzeń. Gdy zaczynałam z Szymonem, byłam już zaprawiona w bojach. Gotowa walczyć, tłumaczyć, uświadamiać. Okazało się, że nie muszę.
    A zaczepiający przechodnie traktują mnie jak swoją dobrą przyjaciółkę z tv. Tak, tak bo nie mam wątpliwości skąd to ocieplenie stosunków na linii chustujący reszta świata.

    To co jak u was wypada porównanie?





  2. #2
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    U mnie podobnie. Ostatnio nawet pani na poczcie skomentowała, jak młody zaczął się niecierpliwić że "no już kończę, jak mama będzie chodzić to od razu będzie lepiej"
    Właściwie ani wielkiej sensacji nie budzimy ani negatywnych komentarzy (no, chyba ze młody nie ma czapeczki )

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  3. #3
    Chustoholiczka Awatar ktosikowa
    Dołączył
    Aug 2009
    Posty
    4,209

    Domyślnie

    OT- masz drugiego synka???
    czemu Cie nie ma tu: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=59115
    Taka-jestem-ładna(nastolatka...ech...)-1999, Nikt-mnie-nie-rozumie(takoż...)- 2000, Brykacz-nad-brykacze- 2004, Trzeba-to-policzyć- 2006, Królewna(królewny NIE sprzątają)-2011,Tylko-sprawdzam! -2012, Żółwina- 2015


    Dziecko jest jak prąd- ma fazy. Nic dziwnego, że u nas są spięcia... Sieć przeciążona

  4. #4
    Chustofanka Awatar Mama Żuka
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    309

    Domyślnie

    Agen mnie właśnie fascynuje to obeznanie wszystkich z tematem. Ostatnio trafiam na samych speców-teoretyków wyedukowanych na bazie "Pytania na śniadanie". Na dniach adaptacyjnych w przedszkolu Franka, jedna z Pań dopadła mnie, gdy miałam wiązać Szymka po karmieniu (babcia dziewczynki z grupy) i z miną znawcy, komspiracyjnie wyszeptała "Pani wie, że go trzeba mocno ścisnąć, tak?"

    Ale rodziców chustujących więcej nie widuję. Mimo, że temat taki na czasie i poparcie społeczne zyskał większe... Pytających o sporo, ale żeby Ci zainteresowani potem byli widoczni ulicach w chustach, to już nie.


    Cytat Zamieszczone przez ktosikowa Zobacz posta
    OT- masz drugiego synka???
    czemu Cie nie ma tu: http://chusty.info/forum/showthread.php?t=59115
    OT- ktosikowa no mam , no nie ma mnie, ale skoro wywołujesz do tablicy to zaraz będę





  5. #5
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    wolne chusty
    Posty
    4,230

    Domyślnie

    ja nie zauważyłam róznicy, moze dlatego że moje starsze dziecko jest stosunkowo młóde, ma dopiero 3 lata, reakcje w 2008 i dziś są takie same, raczej pozytywne
    widuję więcej chust i wisiadeł niż 3 lata temu

    OT Mamo Żuka bardzo mi się podoba Twój blog
    Ostatnio edytowane przez Melissa ; 09-07-2011 o 21:03
    "Ludzie od czasu do czasu potykają się o prawdę, ale większość z nich podnosi się, otrzepuje i idzie dalej, jakby nic się nie stało" W.Churchill

  6. #6
    Chustofanka Awatar Mama Żuka
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Toruń
    Posty
    309

    Domyślnie

    Melissa no mój starszy też z 2008, ale reakcje obserwuję diametralnie różne. Wtedy to nasze każde wyjście z domu miało 80% szansy na mniejszą lub większą awanturę, a już 100% na kilka zszokowany spojrzeń ( w tym minimum jedno z niedomkniętymi z wrażenia ustami). Miałam przypadek kobiety, która zlazła za mną pół miasta z taką "opadniętą koparką", dopadł mnie na ulicy kierowca karetki strasząc że dziecko deformuję (!), pediatra Franka mało nie dostała zawału i inne kwiatki. Aż dziw, że z domu wychodziłam
    A teraz cud, miód, malina.





  7. #7
    Chustonówka
    Dołączył
    Apr 2011
    Posty
    47

    Domyślnie

    Ja nie widzę specjalnie różnicy. Teraz kilka razy spotkałam się z opinią "co też nie wymyślą, taka moda, przejdzie".

  8. #8
    Chustopróchno Awatar Mayka1981
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Krapkowice
    Posty
    12,878

    Domyślnie

    Zauważam różnicę. Na plus.

    Dwa i pół roku temu byłam sama i robiłam przeważnie za dziwadło, a obecnie zbieram 99% pozytywnych komentarzy a i się zdarza, że spotykam w jednym dniu dwie inne chustomamy - co prawda obydwie z mojej szkoły ale zawsze to coś...

    I też się cieszę, że Cię tu widzę
    A. 27.01.2009 B. 22.09.2010 M.14.07.2015
    Akredytowana Doradczyni po kursie Akademii Noszenia Dzieci chustomama.pl

  9. #9
    Chusteryczka
    Dołączył
    Mar 2010
    Posty
    1,533

    Domyślnie

    Ja zauważyłam dużą różnicę na plus i to w ciągu mojego noszenia. A nosze niewiele ponad rok.

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •