Pokaż wyniki od 1 do 14 z 14

Wątek: Noszenie dziecka a przyszłe związki

  1. #1
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie Noszenie dziecka a przyszłe związki

    Czy może być prawdą teza, że dzieci, które są noszone w chustach, w późniejszym wieku mają większą szansę założyć trwały związek i są szczęśliwsze w małżeństwie? Co o tym myślicie?
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  2. #2
    Chustoguru Awatar Iwka
    Dołączył
    Apr 2009
    Miejscowość
    Koszalin
    Posty
    9,881

    Domyślnie

    Nie da się stwierdzić. Zbyt wiele innych zmiennych.
    Co dwa lata przewrót świata
    my - lipiec 2006, Zosia - luty 2008, Joasia - styczeń 2010, Aleksandra-Salamandra - marzec 2012, Synek-Krztynek Antoś - marzec 2014
    "Hodowla młodych hobbitów wymaga wielkiej ilości paszy" J.R.R.T.

  3. #3
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Byc może... rodzice uczą je w końcu okazywania czułości.

  4. #4
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,756

    Domyślnie

    do głowy nie przyszłoby mi snuć tak daleko idących wniosków...
    ja tam chust nie przeceniam. Rewelacyjne ale ma swoje granice oddziaływania
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Piszę o tym bo moja mama powiedziała mi dziś, że czytała gdzieś artykuł o noszeniu (nie pamięta gdzie) w którym coś takiego zostało powiedziane. Zaciekawiło mnie to...
    Ja osobiście myślę, że coś może w tym być.
    Noszenie=bliskość fizyczna i emocjonalna w pierwszym okresie życia=otwartość na emocje i bliskość drugiego człowieka w dorosłym życiu.
    Ostatnio edytowane przez mamaŁucji ; 09-07-2011 o 22:47 Powód: lit.
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  6. #6
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    no tu by trzeba znaleźć jakaś spora grupę dzieci noszonych, oraz kontrolną gruę dzieci nie noszonych, i potem sprawdzać co ileś lat jak u nich z kompetencjami społecznymi. i tak do końca życia aż, bo przecież o tym, czy ktoś stworzył udany związek orzec można po jakimś czasie dopiero.

    czyli - jest to rzecz nie do sprawdzenia.
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

  7. #7
    Chustomanka Awatar olmis
    Dołączył
    Sep 2010
    Posty
    876

    Domyślnie

    Niewątpliwie noszenie daje dziecku pewien kapitał na przyszłość, zresztą sama już odpowiedziałaś sobie w dużym stopniu na to pytanie
    starsza siostra - 08.08.08, młodsza siostra - 06.10.10
    -----------------------
    Instruktorka Masażu Shantala, Doradczyni Akademii Noszenia Dzieci (lubuskie, Zielona Góra); www.nowoczesnerodzicielstwo.com.pl

  8. #8
    demona
    Guest

    Domyślnie

    Takie luźne dywagacje
    A moze popatrzeć nie pod kątem samego noszenia, ale rodziców, którzy nosza. Dzieci noszone w chuscie mają rodziców, którzy starają się im okazywac uczucie, uczą czułości. Nie tylko poprzez noszenie w chuście, ale i w innych dziedzinach. Przez całe zycie. Statystycznie posiadanie takich rodziców może miec wpływ na lepszy start w zwiazku.

  9. #9
    Chustoholiczka Awatar Agnen
    Dołączył
    Jan 2008
    Miejscowość
    Poznań
    Posty
    4,411

    Domyślnie

    Oczywiście że dzieci noszone w chustach są najmądrzejsze i najpiękniejsze i najbardziej zdolne pod każdym względem Natomiast udowodnienie tego wiarygodnymi badaniami jest bardzo skomplikowane ...

    W Poznaniu też nosimy!
    Doradca Akademii Noszenia
    Doradca noszenia ClauWi®

    nawróć się!


  10. #10
    Chustoholiczka Awatar mamaŁucji
    Dołączył
    Oct 2009
    Posty
    3,436

    Domyślnie

    Dla mnie to dodatkowy, możliwy efekt pozytywny, który zachęca mnie do noszenia
    Demona, fajny wniosek to pewnie ma znaczenie w tej sprawie.
    "Bądź śmiały, inny, niepraktyczny, broń sedna swojego zamierzenia i twórczej wizji przed asekurantami, czcicielami frazesu i niewolnikami pospolitości". Sir Cecil Beaton
    [*]

  11. #11
    Chusteryczka Awatar truscaffka
    Dołączył
    Mar 2009
    Miejscowość
    Pyrlandia
    Posty
    2,240

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Agnen Zobacz posta
    Oczywiście że dzieci noszone w chustach są najmądrzejsze i najpiękniejsze i najbardziej zdolne pod każdym względem
    no ba - się wie

    ale taki wynoszony chuscioch z cudownymi rodzicami, z ufnoscia i wiarą w ludzi, i tak może trafic na jakiegoś emocjonalnego padalca, który bedzie umiał zrobic dobre wrażenie...i wtedy całą koncpecję o udanych związkach diabli wezmą...

    bo tak na poważnie - wychowujemy te nasze pociechy w duchu AP, tulimy, głaszczemy. rozumiemy ich emocje itp. itd. - tylko co im to da się zastanawiam, skoro spora część społeczeństwa wychowuje swoje dzieci inaczej? Czy nasze dzieci na pewno poradzą sobie w tej społecznej dżungli kiedyś - nie mam jakoś tej pewności ostatnio ...
    Doradca noszenia [/FONT]ClauWi® po kursie zaawansowanym
    Szkoła rodzenia i naturalnego rodzicielstwa GAJA - http://www.gaja-szkolarodzenia.pl/
    Szkoła noszenia TULIPANNA - http://www.tulipanna.pl/
    Stowarzyszenie "Poznań w chuście"


    Mama Zosi (04.2007), Zuzi (02.2009) i Justynki (04.2013)

  12. #12
    Szukajguru
    Dołączył
    May 2009
    Miejscowość
    Sopot/Gdańsk
    Posty
    7,472

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez mamaŁucji Zobacz posta
    Piszę o tym bo moja mama powiedziała mi dziś, że czytała gdzieś artykuł o noszeniu (nie pamięta gdzie) w którym coś takiego zostało powiedziane. Zaciekawiło mnie to...
    Ja osobiście myślę, że coś może w tym być.
    Noszenie=bliskość fizyczna i emocjonalna w pierwszym okresie życia=otwartość na emocje i bliskość drugiego człowieka w dorosłym życiu.
    Dziecku można dać bliskość bez noszenia.

    Cytat Zamieszczone przez demona Zobacz posta
    Takie luźne dywagacje
    A moze popatrzeć nie pod kątem samego noszenia, ale rodziców, którzy nosza. Dzieci noszone w chuscie mają rodziców, którzy starają się im okazywac uczucie, uczą czułości. Nie tylko poprzez noszenie w chuście, ale i w innych dziedzinach. Przez całe zycie. Statystycznie posiadanie takich rodziców może miec wpływ na lepszy start w zwiazku.
    Zapomniałaś dodać, że chodzi o dzieci z chustoforum Jest mnóstwo dzieci noszonych, ale nie wiadomo, jaki model wychowania przyjmują ich rodzice (np znam jedną rodzinkę co nosiła w chuście i pozwalała na wypłakiwanie)

  13. #13
    Chustoguru Awatar Winoroslinka
    Dołączył
    Jan 2010
    Miejscowość
    miejsce wymarzone
    Posty
    6,756

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Kasia.234 Zobacz posta
    Dziecku można dać bliskość bez noszenia.

    tak samo uważam.

    Zapomniałaś dodać, że chodzi o dzieci z chustoforum Jest mnóstwo dzieci noszonych, ale nie wiadomo, jaki model wychowania przyjmują ich rodzice (np znam jedną rodzinkę co nosiła w chuście i pozwalała na wypłakiwanie)
    nie zakładam ze mamy z chustoforum WSZYSKIE jak jeden mąż przyjmuja model wychowania na kształt AP
    E. 2009

    "Prawda nie leży pośrodku, tylko leży tam, gdzie leży" W.Bartoszewski

  14. #14

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez truscaffka Zobacz posta
    ale taki wynoszony chuscioch z cudownymi rodzicami, z ufnoscia i wiarą w ludzi, i tak może trafic na jakiegoś emocjonalnego padalca, który bedzie umiał zrobic dobre wrażenie...i wtedy całą koncpecję o udanych związkach diabli wezmą...

    bo tak na poważnie - wychowujemy te nasze pociechy w duchu AP, tulimy, głaszczemy. rozumiemy ich emocje itp. itd. - tylko co im to da się zastanawiam, skoro spora część społeczeństwa wychowuje swoje dzieci inaczej? Czy nasze dzieci na pewno poradzą sobie w tej społecznej dżungli kiedyś - nie mam jakoś tej pewności ostatnio ...
    Myślę, że to AP, noszenie i nasycenie miłością i bliskością ma taki sens, że dziecko ma szansę wyrosnąć na pewnego siebie, wrażliwego, ale też silnego człowieka, który ma zdrowe poczucie własnej wartości i mniejsze szanse na trafienie na takiego padalca. Bo padalce często się trafiają osobom, które np. są niepewne siebie i łatwo je omotać złudzeniem miłości (tu piszę troszkę z własnego doświadczenia). A padalec zawsze daje sygnały, że jest padalcem, tylko ofiara często te sygnały bardzo długo tłumaczy na jego korzyść.

    Wychowujesz człowieka, którego trudniej jest zranić, a zraniony łatwiej się podniesie, więc dajesz mu to, co najlepsze do przeżycia w tej dżungli. To takie moje zdanie.

    A w temacie zasadniczym, myślę, że dałoby się sprawdzić korelację, ale tak jak demona napisała, nie wiadomo dokładnie, czy korelacja dotyczyłaby noszenia w chuście, czy innych aspektów wychowania.

    Natomiast były badania na małpach na temat wpływu dotyku na rozwój osobowości i wiadomo, że małpy pozbawione kontaktu fizycznego z rodzicem miały poważne zaburzenia emocjonalne i nie były w stanie nawiązywać więzi społecznych. Nie wiem, czy jest uzasadnione odwrócenie tego wyniku i stwierdzenie, że więcej kontaktu = lepsze więzi. No ale tak czy siak, na pewno dzieci mają większe poczucie bezpieczeństwa, a to zawsze pozytywnie wpływa na chęć wchodzenia w interakcje z innymi i budowanie zdrowych relacji.
    Ostatnio edytowane przez czarnakota ; 10-07-2011 o 10:14

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •