odpuściłabym na parę tyg. potem znowu spróbowała, ale bez nacisku. Synek tez miewał okresy buntu, łącznie z uciekaniem z nocnika. Przeszło mu.
odpuściłabym na parę tyg. potem znowu spróbowała, ale bez nacisku. Synek tez miewał okresy buntu, łącznie z uciekaniem z nocnika. Przeszło mu.
Mama Blondynki (16.07.2006) i Blondaska (21.08.2009)
Ha, na razie sadzam i puszczam jaz zwiewa. Bo dziwnie że rano i po drzemce nadal nocnik super, tak jakby działała z przyzwyczajenia, a jak się rozbawia to nie chce.
Dzięki dziewczyny!
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
Mój ucieka na sam widok nocnika,Także i tak gratuluję że siada po spaniu.
A jak zaczęliście sadzać to chciała od razu czy nie bardzo?
Julia 28,02,2004 ,Paweł 05,03,2007 ,Antek 05,05,2010 .
http://eko-mama.blogspot.com/ moje pieluszki wielorazowe
Ha, właściwie nie pamiętam, ale nie zwiewała, bo ogólnie nigdy jej nie przymuszałam ani nic. Sadzałam ją odkąd w miare stabilnie siedziała, coś około 6 miesiąca (mam taki baby-nocnik tron z oparciem). Traktowała to na początku jako zabawę. Zaczęłam, bo sikała i kupała dokładnie jak zdejmowałam pieluchę i wydawało się fajnym pomysłem wysadzanie. I w sumie nagle załapała i poszło. Owszem wpadki sikowe mamy i to nawet dość często, ale nigdy wcześniej nie było tak kompletnie nietrafianie jak teraz
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
U mnie to samo, po cudownym okresie kupkania i siusiania na nocnik, ZONK. Nie zmuszam, od czasu do czasu proponuję nocnik, jak zwiewa - trudno. Mamy jeszcze czas.
sometimes it's hard to be a woman - Tammy Wynette
Mąż wymyślił, że skoro nowości, to nowości i zaproponowaliśmy nocnik turystyczny a potem nocnik jako nakładkę. I po wakacjach mam Młodą korzystającą z kibelka. Po pierwszym szoku co właściwie się dzieje wzięliśmy ją zaspaną - siknęła i jak siknęła wyraźnie załapała "acha, o to chodzi" i już poszło. Wiec w sumie jakąś metodą na bunt może być zmiana nocnika na inny, albo właśnie na nakładkę![]()
Lauron(Smo)12.06.2010, Bruno(Gadzinka)
12.01.2012
Jak ci zazdroszczę! moja mała na początku nocnikowania płakała na sam widok, teraz posiedzi z minutę a później zwiewa, nawet książeczka z pieskami i kotkami nie pomaga. Ale jak nie chcę to nie ma jej co zmuszać, powiem mężowi o tej nakładce może to podziała.