też mi się tak pomyślało kiedy zauważyłam sklep natibaby wyładowany no-cottonami po brzegi.
mało - źle, dużo - też niedobrze hłe hłe
a rzeczony klasyk to klasyk![]()
jego nic nie przebije. takich już nie robią panie dziejku.
do mnie dziś dojechały niebieskie flamingosy (dziękuję lominio)
ciągle nie mogę się zdecydować, czy są zabawne czy tandetne. nie jestem tez przekonana jak mi jest w tym błękicie
nie prałam jeszcze. śliskie i mięsiste. trochę mi wiązanie ucieka przez tę śliskość ale mimo to znajduję je jako komfortowe.