Ja bez wirowania... przynajmniej końcowego prałam i... prałam z wyłączona grzałką...
Z tym, że luśka była prana przez właścicielkę ręcznie i pewnie dlatego rozstępy wystąpiły.... po moim praniu w pralce i noszeniu 12 kg szczęścia robi się coraz milsza i bardziej zbliża się do mojej perełki no cottonowej
Edit:
Pralka pewnie wiruje delikatnie podczas delikatnego cyklu, ale ogólnie wirowanie wyłączyłam też - jak grzałkę
