-
Chustoguru
Ta "paskudna" biała jest za to taka mięciutkaaaaa..... Mam riveę, a to ten sam skład... (i kolor...)
Fakt, po praniu zupełnie co innego. Znikło gdzieś wrażenie sztuczności, plastikowości tego materiału. Mam nadzieję, że po kolejnym materiał jeszcze bardziej się zbije, bo rzeczywiście - istnieje zagrożenie pajączkami
Na pewno nie jest to szmata "do wszystkiego", wymaga szacuneczku, hehe...
Ale moje wrażenia, jako macantki i właścicielki pierwszego nc, są jak najlepsze! To zupełnie co innego w odbiorze niż bawełana czy baw+kaszmir, chusta jest lejąca się, trochę śliska, ale tak dziwnie śliska...
Dziś byłyśy na spacerze i zakupach i rivea niosła bez milimetra obsuwu. Zamotałam mocno, myśląc, że jak królowa zacznie mi wierzgać, to się poluzuje, a tu nic...
Ja tam jestem zachwycona.
Aha, jeszcze jedno: jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tych lnianych babolków...
Wiem, że ten typ tak ma, ale potrzebuję czasu, żeby się z nimi pogodzić...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum