No - i low - cottony - foty i porównanie

[franciszka]

I ja obiecałam foty.... szarej Luśki
Więc zamotałam na szybko, bo pora spania była córciowa, a ja chciałam z nią wyjść, więc żeby nie "padła" tu i teraz zanim się zbiorę, ubiorę itp. zamotałam i zaniosłam do autka - wszystkiego z 15 minut noszenia, a że mnóstwo czasu nie motałam z przodu, więc o wybaczenie proszę - nie dociągałam za mocno

Pierwsze dwie fotki z lampą i... oczywiście z samowyzwalacza













Wieczorem poszłam na spacer po lesie z dzieckiem w Luśce na plecach - plecak prostu z ogonkami i psem na smyczy....
Było nie najgorzej patrząc na to, że pies podwórkowy jest i na smyczy ciągnie niemiłosiernie Nanosiłam się około pół godziny i w sumie... jak na 12 kg - całkiem nie najgorzej

Po zdjęciu - pognieciona na maxa, rozstępy "pociążowe" w normie , ale tak jak pisałam, po praniu w pralce w zimnej wodzie zmieniła się na bardziej zbitą
Myślę, że zrobi się tak samo miła jak moja perełka turkusowa... za czas jakiś oczywiście

I jeszcze postaram się w plenerze coś dorzucić

Edit:

Znalazłam małą różnicę - poza wzorem i kolorem w perle nocotton turkus i w szarej luśce - mają różne metki
Perła ma:
80% Bamboo/Bambou/Bambus
20% Linum/Lin/Lein/Len
Luśka ma:
20% Linen/Lin/Leinen/Len
80% Viscose (Bamboo)
Viscose de bambou
Viscose (aus Bambus-Zellstoff)
Wiskoza z bambusa

[matysia]

Ja też bardzo lubię tę szmatę.

[marlei]

Na moich flamingach tez rozstepy wyszly... ale ja myslalam, ze przewrazliwiona jestem, po maczkach... I tak mysle - w pralce prac?? Ale w instrukcji no-cotton tylko w reku

[franciszka]

Na moich flamingach tez rozstepy wyszly... ale ja myslalam, ze przewrazliwiona jestem, po maczkach... I tak mysle - w pralce prac?? Ale w instrukcji no-cotton tylko w reku

Natalia napisała do właścicielki, że max 30 stopni, bez wirowania i krótki program Ja prałam cudzą szmatę w zimnej wodzie, bez wirowania i krótko

[misunderstanding]

mnie się ta Lutea kompletnie nie podoba, a po zdjęciach Nati byłam w niej zakochana.. po zdjęciach w akcji i przeszło

[franciszka]

mnie się ta Lutea kompletnie nie podoba, a po zdjęciach Nati byłam w niej zakochana.. po zdjęciach w akcji i przeszło

Pierwszą Luśkę widziałam czerwoną na demonie
Nie, żeby od razu się zakochać, ale pomyślałam, że szara może być .... fajna
I jak przyszła przesyłka, to.... kurcze, biała.... wygnieciona, błeeeee.... i ten biały taki perłowy i błyszczy jak u kotka jajca
Lewa strona.... no cóż, bardzo "moja"....
I co.... dostałam zielone światło na wypranie - zmieniła się jej konsystencja i... jakoś tak... nie mogę przestać o niej myśleć
I nawet ta paskudna biała strona zaczęła do mnie "przemawiać"

[metis1]

Ta "paskudna" biała jest za to taka mięciutkaaaaa..... Mam riveę, a to ten sam skład... (i kolor...)
Fakt, po praniu zupełnie co innego. Znikło gdzieś wrażenie sztuczności, plastikowości tego materiału. Mam nadzieję, że po kolejnym materiał jeszcze bardziej się zbije, bo rzeczywiście - istnieje zagrożenie pajączkami Na pewno nie jest to szmata "do wszystkiego", wymaga szacuneczku, hehe...
Ale moje wrażenia, jako macantki i właścicielki pierwszego nc, są jak najlepsze! To zupełnie co innego w odbiorze niż bawełana czy baw+kaszmir, chusta jest lejąca się, trochę śliska, ale tak dziwnie śliska...
Dziś byłyśy na spacerze i zakupach i rivea niosła bez milimetra obsuwu. Zamotałam mocno, myśląc, że jak królowa zacznie mi wierzgać, to się poluzuje, a tu nic...

Ja tam jestem zachwycona.

Aha, jeszcze jedno: jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tych lnianych babolków... Wiem, że ten typ tak ma, ale potrzebuję czasu, żeby się z nimi pogodzić...

[franciszka]

A to z niedzieli
http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater

[pauladuch]

A to z niedzieli
http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater

Wyświetla się komunikat że zawartość chwilowo niedostępna. A chętnie bym obejrzała

[lominia]

A rivea nie ma wcale rozstępów i jest w dotyku i nośności coraz bardziej dmuchawcowa.

[metis1]

A to z niedzieli
http://www.facebook.com/photo.php?fb...type=1&theater

Ej, no pokaż po ludzku, a nie przez te dziadowskie fejsbuki Nie bądź taka...

[franciszka]

Ej, no pokaż po ludzku, a nie przez te dziadowskie fejsbuki Nie bądź taka...

Hehehe..... dla tych, co nie widzą na FB i nie lubią FB






Edit:
Nie przepadam za FB, ale.... nie wypada nie mieć
hehehehehe

[metis1]

Dzięki!

Wypada, wypada... Ruch antyfejsbukowy (a fu!) też jest w sile. I to jest kuuuuuuuuuuul!

Ładnie wygląda ta chuścinka...
Jak przyjadę na weekend -co się decyduje- to się umówimy na porównywantus z riveą
Moja też z każdym dniem piękniejsza i przyjemniejsza! Jest niesamowita w dotyku: mięciuteńko śliska z białej i przytulnie lekko chropowata z szarej... No i tak się fajnie układa, ogonek się pięknie merda, tak lejąco, z rozmachem...

Ucałuj Malwinkę od "ciotki" (hehe, wszyscy się śmieją, jak opowiadam: "Ciotko, jak masz na imię?")

[pauladuch]

Ładnie wam

[Natalia]

Nie czytałam całego wątku, ale tak na szybko jedna ważna rada. Chusta po praniu powinna się skrócić mniej więcej do swojej docelowej długości, czyli dość mocno. Jeśli komuś po praniu chusta się skróciła 10 cm, to woda była pewnie zbyt zimna i stąd splot jest ciągle za luźny. To dlatego mogą powstawać "rozstępy". Trzeba chustę wyprać raz jeszcze, można w pralce na 30 stopni, najlepiej zwykłe pranie bez dodatkowego płukania, nie dłuższe niż 50 minut, w proszku dla dzieci, bez płynów.

[marlei]

można w pralce na 30 stopni, najlepiej zwykłe pranie bez dodatkowego płukania, nie dłuższe niż 50 minut, w proszku dla dzieci, bez płynów.

a z wirowaniem czy bez

[franciszka]

Dzięki!

Wypada, wypada... Ruch antyfejsbukowy (a fu!) też jest w sile. I to jest kuuuuuuuuuuul!

Ładnie wygląda ta chuścinka...
Jak przyjadę na weekend -co się decyduje- to się umówimy na porównywantus z riveą
Moja też z każdym dniem piękniejsza i przyjemniejsza! Jest niesamowita w dotyku: mięciuteńko śliska z białej i przytulnie lekko chropowata z szarej... No i tak się fajnie układa, ogonek się pięknie merda, tak lejąco, z rozmachem...

Ucałuj Malwinkę od "ciotki" (hehe, wszyscy się śmieją, jak opowiadam: "Ciotko, jak masz na imię?")

Ucałowana
Nie wiem, czy "załapiesz się" na luśkę u mnie, bo ona na tydzień zagościła TYLKO buuuuuuu
Dziś wieczorem piorę, schnie i odsyłam - i będę tęsknić, bo jasna szmata fajna na wakacje

a z wirowaniem czy bez

Ja bez wirowania... przynajmniej końcowego prałam i... prałam z wyłączona grzałką...
Z tym, że luśka była prana przez właścicielkę ręcznie i pewnie dlatego rozstępy wystąpiły.... po moim praniu w pralce i noszeniu 12 kg szczęścia robi się coraz milsza i bardziej zbliża się do mojej perełki no cottonowej

Edit:
Pralka pewnie wiruje delikatnie podczas delikatnego cyklu, ale ogólnie wirowanie wyłączyłam też - jak grzałkę

[marza]

Franciszko, może pomylisz adresy i wyślesz Luske do Wroclawia

Nie mam rozstepów w mojej Rivei !
Pralam w pralce na programie "jedwab" przy 700obrotach, dwa razy. Noszę w plecaku prostym, wiec jak by miało cos wyleź, to już by się pokazało

Wzorem jestem zachwycona!! Szkoda tylko ze nie jest fioletowa lub morska

[marlei]

Ja bez wirowania... przynajmniej końcowego prałam i... prałam z wyłączona grzałką...
Z tym, że luśka była prana przez właścicielkę ręcznie i pewnie dlatego rozstępy wystąpiły.... po moim praniu w pralce i noszeniu 12 kg szczęścia robi się coraz milsza i bardziej zbliża się do mojej perełki no cottonowej

Edit:
Pralka pewnie wiruje delikatnie podczas delikatnego cyklu, ale ogólnie wirowanie wyłączyłam też - jak grzałkę

Ja wlasnie nie moge wylaczyc samego wirowania cale plukanie z wirowaniem musialam zatrzymac

Nie mam rozstepów w mojej Rivei !
Pralam w pralce na programie "jedwab" przy 700obrotach, dwa razy. Noszę w plecaku prostym, wiec jak by miało cos wyleź, to już by się pokazało

A obroty moge zmniejszyc do 600 dlatego pytalam Dziekuje bardzo

[Natalia]

Ja wirowałam na ok. 700 obrotów.