annamamaalexa no to musze poprobowac tylko z czasem lipton bo przy dwojce dzieci masakra czasem no ale jak sie ma taka instrukcje jak kinga napisala to cwiczac mozna nauczyc sie wiazac.
annamamaalexa no to musze poprobowac tylko z czasem lipton bo przy dwojce dzieci masakra czasem no ale jak sie ma taka instrukcje jak kinga napisala to cwiczac mozna nauczyc sie wiazac.
Kochana, wiem o czym mówiszMiędzy moimi 1,5 roku różnicy- dlatego Julka powędrowała jako noworodek na plecy. Z doświadczenia wiem, że tym bardziej procentuje "okres przygotowawczy"
Wystarczy godzinka...Wiem, wiem czasem marzenie...Ale za to potem jaka ulga, gdy wszystko idzie bez stresu, łagodnie.
edit: śliczna fotka, dopiero teraz widzęDo tych zdaje się brązowych oczu pasuje bardzo!
Trener Szkoły Noszenia ClauWi®, http://www.clauwi.pl
Eh, ta dyskusja stała się niestety mocno tendencyjna, a chyba nie o to chodziło.
Chusta jest fajna i nośna. Żeby nie było instrukcję w końcu obejrzałam. Zrobiona jest ok, ale zdania nie zmienię.
mimezis A odpowiadając na Twoje pytanie, że dlaczego ma nie umieć? Bo np. może nie umie poradzić sobie z takim utrzymaniem dziecka, jakie wykorzystuje się w kangurku czy plecaku. np. hipotetycznie. Albo czuje paniczny lęk przed plecakiem i najlepsza instrukcja mu nie jest w stanie pomóc. Moim zdaniem jakaś alternatywa jest, w przypadku początkujących, koniecznością.
Ostatnio edytowane przez Vernea ; 25-07-2011 o 22:58
www.nosimydziecko.pl chusty do noszenia dzieci, nosidełka ergonomiczne
www.vernandnea.pl rodzinny sklep internetowy
www.pluszowapileczka.pl internetowy sklep z zabawkami
Moje cztery Szczęścia: 2008, 2010, 2012, 2017
no no, ale dyskusja, juz nie mogę się doczekać testowania, a z własnego doświadczenia wiem, ze wprawdzie oglądałam różne instrukcje na kompie (na płytce od LL, girasola od oli) to najczęsciej zaglądałam po papierowej wersji babylonii, bo sporo czasu byłam bez neta, nie zawsze miałam go pod reką i papierowa wersja, choć może nie tak dokładna, to czasem praktyczniejsza. A ze filmiki od Kingi są super, bo też swego czasu zachłannie je oglądałam i bardzo mi pomogły
(zresztą wszystkie filmiki Kingi są super, te z pieluchami tetro i najmłodszą coreczką są przesłodkie). Kingo, wielkie gratulacje, że z takim zapałem i chęciami realizujesz się w tym, co robisz, widać, ze sprawia ci to radość. Zazdroszczę!!!! I bardzo podziwiam!!!!![]()
I po testach, moje subiektywne wrażenia:
- chusta ciężka i gruba, pierwsze wrażenie to: nie nadaje się na lato, ALE wzięliśmy się w niej na spacer, gdy za oknem słońce i ok. 23st. i w ogóle się nie zgrzaliśmy! Na prawdę rewelacja! Nie ma to jak "magiczne" właściwości wełnyacz nie odważyłam się nie założyć otulacza ;P
Nie grzeje, jak się obawiałam, ale mimo wszystko na lato wybieram coś bardziej zwiewnegoNo i brązowy to zdecdowanie nie kolor na upały
- co do gryzienia, to mam mieszane uczucia, bo wydaj mi się, że nie jest super mięciutka, ale NIE gryzie
- genialnie się dociąga!
- instrukcja pierwsza klasa! Pierwszy raz odważyłam się zawiązać w kangurka i nawet nie było dramatycznieJa nie potrzebuję papierowej, nigdy mi się nie przydaje, obejrzałam filmik dwa raz i pamiętałam co i jak
- piękny hafcik, który bardzo pomaga!
- ogony też fajowe, w każdym razie nietypowe
- dla mnie długość niezbyt uniwersalna, bo przy kangurku za długie ogony mi wyszły, a kieszonkę dać się da, ale niewygodnie się wiąże z tyłu, za to plecak ok
- kolor piękny, ale na mojego ślinotoka niepraktyczny, bo bardzo widać, jak coś kapnie, nie mówiąc już o ciomkaniu chusty
- super nosi, testowałam na 14kg (tylko po domu, ale czuć, że chusta daje radę!) i 6,5kg - fajnie buja, "podskakuje", nie wiem jak to określić, ale podobnie jak w elastycznej :>
- to chusta, której nie nazwałabym szmatą
- pytanie, dlaczego tylko do 15kg? Frank-dwulatek waży 14, a jak na mój gust, to da radę ponieść go jeszcze hoho
- i jeszcze jedno: dziwnie pachnieale to pewnie wełna, bo nasz kocyk tetro też chyba taki zapach miał
Na prawdę fajna chusta! Strach pomyśleć jak fajnie sprawdza się zimą!
Aa i nie uważam, że jest za droga!
Coś tam udało się pstryknąć, acz u nas spacery bez fotografa, więc tylko w domu, zaraz wrzucę