Sprobuj jutro zamotac Bartka jak bedzie pojedzony, przewiniety i lekko spiacy - nie za bardzo, bo bedzie marudny, nie za malo, bo mniejsze prawdopodobienstwo zasniecia. Jak sie zamotacie, to wyjdz przed dom i sprobuj z nim pochodzic szybkim tempem (nie oddalaj sie za bardzo, zebyscie mogli wrocic w razie tragedii). Moze akurat sie uda? Czekam na relacje!![]()