a ja nie noszę bo moje dziecko ma bunt chustowy i każda próba związania kończy się histerią...liczy się ?

a tak serio to kilka takich kwiatków słyszałam
typu, że kręgosłup, że dziecko nie lubi, że się przyzwyczai, że na pewno się udusi albo że się pokrzywi, że to dla biednych, których na wózek nie stać itp.
ale przecież każdy robi jak uważa