Kiedyś Zawitkowski był faktycznie zagorzałym przeciwnikiem pionizowania dziecka do chyba 4. miesiąca życia. Teraz się "zliberalizował" i w nowej książce "pozwala" na noszenie tak małych dzieci w pionie w chuście, wyraźnie zaznaczając, żeby nie przeginać.
Ale pewnie ten wcześniejszy całkowity zakaz pionizacji jeszcze długo będzie pokutował w świadomości tych, co gdzieś tam, coś tam, kiedyś tam usłyszeli.