-
Chustonoszka
Mój pięciolatek nie był noszony w chuście jako maluszek (tzn. był z 5 razy w "wisiadle"
i dwa w "torbie na dziecko"
). Jak zaczęłam motanie z młodszym, to starszaka bardzo chusty interesowały, ale zamotać się długo nie dawał (usiłowałam go namówić, żeby dał na sobie plecak "poćwiczyć"). Potem kilka razy go gdzies tam niosłam kawałek, ale zawsze wrzeszczał, że jednak woli na nogach. Naszą Inkę kocha bardzo, ale dla niego to huśtawka
. Ostatnio dał się zamotać na trochę po domu, bo pozazdrościł małemu zabawy w "konika" i podskoków na plecach.
A dziś pora iść spać, on nie daje się przekonać, że juz czas, więc używam argumentu nie do podważenia
:
- No chodź, pójdę z Tobą i Cię poprzytulam.
- Poprzytulasz mnie? (uśmiech, idzie do siebie, ja za nim). Mamo! Ale chusty nie wzięłaś! Poprzytulaj mnie w chuście!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum