Mam dwójkę dzieci RÓŻNYCH. Obecnie jestem na etapie odpieluchowywania młodszego. Starszy był wysadzany od momentu jak skończył 0,5 roku, a młodszy nie (sporadycznie). Starszy nie mówił oprócz paru słów do 3 lat, młodszy ma 2 lata i dialogi da się z nim już prowadzić. R wymawia koncertowo
Moje obserwacje.
-Starszy dzięki wysadzaniu był gotowy do odpieluchowania przed 2 urodzinami. Z pieluchą pożegnał się równo w 2 urodziny, choć mógł wcześniej. Powód odpieluchowania tak "późnego": byłam w zagrożonej ciąży i miałam świeżo urodzone dziecko. Po drugie jak stwierdziłam, że muszę kupować pieluchy dla jednego i dla drugiego, to trzeba zaoszczędzići jednego odpieluchować.
Dziecko wysadzanie na nocnik na początku w pewnym sensie trzeba wyczuć, po drugie bazuje ono na komunikacji dziecka z dorosłym i czasami wyprzedzania pewnych zdarzeń, więc niech nikt faktycznie się nie spodziewa, ze 2-latek sam chodzi do toalety i spuszcza wodę. Jest to nauka, ale jeżeli jest ona prowadzona w sprzyjających warunkach daje super efekty.
Co jeszcze dodam, po odpieluchowaniu też trzeba się przgotwać na czasowe regresy. Bo to norma, dziecko rośnie, zmienia się i gdzieś to musi odreagować. Ale serio, oszczędność na pampersach mimo to jest ogromna
- Teraz młodszy. Nie wysadzany. Nocnik na tapetę wzięliśmy tak na prawdę jak się zrobiło cieplej, czyli tak miesiąc temu. Stoi sobie zawsze gdzieś na wierzchu aby młody mógł usiąść na nim. Młody w domu dużą cześć dnia biega bez pieluchy. Na początku miałam sporo siku wszędzie i z 3 razy kupę na wykładzinie ....ble. Ale mały zakumał o co chodzi z nocnikiem. Jeszcze nie jest gotowy na definitywne pożegnanie z pieluchą, ale jak jest mez majt i pieluchy fajnie się kontroluje. Dodam, że wczoraj skończył 2 latka. Podłoga jest trochę obsiusiana ale są to kropelki. Jak widzi, że mu "leci", leci na nocnik. Kupkę też już robi tam gdzie trzeba, ale trzeba wyłapać ten moment. Doskonale wie i mówi, że kupa i siku robi się do nocnika, na podłogę "be" i "brrudno", potrafi powiedzieć jak jest w pieluszce, że chce mu się siusiu i szuka nocnika.Albo wręcz przynieść sobie go z łazienki. Najlepiej jednak kontroluje się bez pieluchyPielucha jednak przyzwyczaja dziecko do pewnych zachowań. W końcu prawie dwa lata non stop było w niej, więc co tu się dziwić.
Podsumowując . Według mnie 2-latek jest jak najbardziej gotowy do odpieluchowania, ale wymaga to pracy z nim. Nie zmuszania, ale pracy, wyrobienia pewnych przyzwyczajeń. Wiadomo kontrolować się starszemu dziecku jest łatwiej, ale taki maluch też to potrafi.
Mój młodszy myślę że za miesiąc albo i wcześniej będzie gotowy na pożegnanie na dzień pieluchy. Na noc - około 2,5 roku. W lipcu zamierzam też wyprać wykładziny![]()
Będzie mnie to kosztowała 3 paczki pampersów
Chcąc nauczyć dziecko tak małe siusiać na nocnik, trzeba się liczyć z tym, że ono będzie popuszczać w trakcie nauki. Po drugie u nas doskonalym przygotowaniem do odpieluchowania jest możliwość chodzenia w domu bez majtek i pieluchy
Odpieluchowanie więc takich dzieci jest możliwe, a z doświadczenia wiem, że jeżeli dziecko jest "wysadzane" EC od najmłodszego, przejście na nocnik może być błyskawiczne i nie okupione stratami w dywanachWYmaga to jednak też złamania pewnej bariery wewnętrznej w sobie i pogodzenia się z tym, że czasem coś wyląduje na podłodze, zwłaszcza siku na początku. Ale przecież dziecko aby nauczyło się kontrolować, też musi obserwować swoją fizjologię. Piotrka fascynuje to, że widzi że mu leci woda i dla samego efektu gotowy jest nasikać jak to on mówi w każdą "dziurlke"
Po drugie tu nie chodzi o parcie matki aby jako pierwsza miała odpieluchowanego malucha wśród równolatków, ale o komunikacje okupioną pewną pracą w podsuwanie nocnika czy wysadzanie.