Czesc dziewczyny! Pomocy mi trzeba - znowu. Chustowalismy sie w elastyka i bylo dobrze, od paru dni cos jest nie tak: wiaze chuste, wydaje sie byc ok, wkladam Szymka (3mce) i w momencie, kiedy chce rozciagnac blizsza pole chusty od kolanka do kolanka Szymek wycina mi taki numer, ze prostuje w kolanku te noge, od ktorej zaczynam (wewnetrzna pole chusty mam na lewym ramieniu, wiec Szymek prostuje noge odpowiadajaca, w tym przypadku prawa), wiec juz mam problem, zeby naciagnac chiste; a jak mu zaslaniam ramionko, to caly wygina sie w przeciwna strone tak, ze jego glowa laduje na moim drugim ramieniu
W tym momencie nie jestem w stanie bez walki naciagnac drugiej poly chusty, a on zwykle jest juz taki zly, ze koncze cala impreze No i nie mam pojecia co robie zle i jak to poprawic
Z reszta jak czasem uda mi sie go zapakowac do chusty, to tez jest troche krzywo - niby kolanka sa w jednej linii, ale ramionka juz nie. Chusta jest dobrze dociagnieta, czasem tylko dziec jest troche za wysoko
Ma ktos jakis pomysl, co robie nie tak?
Chwilowo nie mam mozliwosci konsultacji osobisrych u kogos kompetentnego, bom zagramanica, stad tez brak polskich liter...