
Zamieszczone przez
klara
Dziś z bardzo bliska widziałam matkę z maleństwem w wisiadle (dziecko przodem do świata). Nie mogłam od niej oczu oderwać, już myślałam, że mi zwróci uwagę, że się tak na nią gapię. Po prostu nie mogłam oderwać oczu ... Straszny widok. W ogóle to dziecko jakoś nisko jej wisiało,a ona podtrzymywała go ręką. Okropnie mnie kusiło by z nią pogadać, ale odpuściłam.
Mąż stwierdził, że ludzie wybierają wisiadła, bo wyglądają bardziej profesjonalne niż kawałki szmat. Człowiek się nie zna, nie zgłębia tematu, coś mu się wydaje i kupuje takie dziwactwo. Pewnie Mężuś ma rację.