Parę dni temu na plaży widziałam mamę z takim wisiadłem i dzieckiem umieszczonym przodem do świata. Widok okropny, ale nic nie powiedziałam.
Nikt przecież nie lubi jak obca osoba nawraca na swój punkt widzenia. Jeśli jednak by wdała się w rozmowę i zapytała, to spróbowałabym delikatnie opowiedzieć o noszeniu ( a nie targaniu maleństwa).