znajoma mama nosi córkę w wisiadle przodem do świata.
spotykamy się często na placu zabaw, więc ma ona okazje widzieć mnie w różnych chustach czy nosidłach.
pewnego razu wyjęłam MT i wkładam Julkę na plecy, a Julka wpada w taką histerię, że wszystkie matki na placu na nas patrzą.
wtedy znajoma mówi do mnie: kiedy ja biorę do ręki moje nosidełko, to mała aż piszczy z radości, tak się cieszy na nie.
a Julka wciąż wrzeszczała na moich plecach, więc ją wyjęłam i nic nie powiedziałam, bo co miałam powiedzieć![]()




Odpowiedz z cytatem

Ale bliskiej koleżance uwagę bym na pewno zwróciła, a choćby z tego powodu że jestem prekursorką bycia mamą w moim towarzystwie i wszystkie moje dziewczyny wiedzą że mam w noszeniu w chuście długie doświadczenie
Jacuś 15/08/2012 
ale siedzi na forum, a co
i ja chciałam zaraz do nich dzwonić... ale mąż mnie powstrzymał... stwierdził, że i tak nie zrozumieją, albo się obrażą, bo to dalsi znajomi... a mnie korci by jednak do nich zadzwonić




