ojoj aż się wzruszyłam
ojoj aż się wzruszyłam
PS. jakby co to nie ja jestem tym "agresywnym awanturnikiem"bo mnie nikt nie uspokaja w związku z tym nie jest to pracochłonne.
A nie sorry- dostałam wiadomość,dziś,żebym się skontaktowała później, bo Marta na urlopieJak dla mnie bomba
Ale przynajmniej wiemy dlaczego w Nati taka a nie inna obsługa klienta i forma sprzedaży- to wina nasklientów
![]()
Nie wpisuję się w profil ideologiczny statystycznej chustomatki.
Jednak sie wypowiem, nie rozumiem klimatu tej rozmowy, w sumie kilku osob. Weszlam na wątek, bo chcialam poczytac opinie innych o nowym no-cottonie, czytam komentarze, ktore nie są o chuscie (a chyba o tym ten wątek), tylko wyrazem zlosci i zalu do firmy Nati, nie wiem, czy tu jest na to miejsce. Chyba, ze o czyms nie wiem.
Ania - żona i matka trójeczki rozrabiaków