"A co im imponuje? Płaczące posągi. Zamiana wody w wino. Zwykły kwantowy efekt tunelowy, który i tak by się zdarzył, gdyby tylko ktoś zechciał poczekać parę zylionów lat. Jak gdyby zamiana słonecznego światła w wino, dokonywana przez winorośle, ich grona, czas i enzymy nie była tysiąc razy bardziej cudowna i nie zdarzała się stale..."
Terry Pratchett "Pomniejsze bóstwa"
Mogłaby mi któraś, z was prosto jak krowie na miedzy rozjaśnić taką oto kwestię. Co ma zrobić ktoś kto chce kupić no cottona, nie mogę siedzieć przed laptopem bo mi się dzieci pozabijają. Który ze sprzedawców zaposiada jakieś chusty, czy ja się myle nikt nie ma. nie mam siły czytać 20 stron postów.
Matysiu, nikt nie ma póki co. A nati uważa, że chustomamy mają czas żeby siedzieć cały dzień przed kompem i śledzić Facebookaa jeśli nie maja czasu, bo jednak dzieć wazniejszy, to cóż,, niech nie noszą w nati
Kurcze, no zrobiła się elitarna firma, co nie?
Lubię ich chusty, sporo miałam i naprawdę mi odpowiadają. Ale na limity nie będę polować, bo czuję się manipulowana. I ciekawa jestem, ile czasu jeszcze taka polityka firmy będzie się im opłacać. IMO jest beznadziejnaNiestety, zarobek firmy jest postawiony gruuuubo powyżej szacunku dla klienta!
2 + 7 (2005-2018)