tak tak tak, zakochana w MT tulikowym nie tknelam chusty od tak dlugiego czasu

przedwczoraj po prostu musialam go motnac, zeby zobaczyc jak pewna chusta wyglada w akcji...
to, ze chusta miodzio, to temat na inny dzial, ale... moj synek???
maksiul ma 13 mcy, jest duuuuzym raczkujacym chlopcem. myslalam, ze chusta (szczegolnie z przodu!!! bo ja lamaga plecakowa jestem) to juz dla niego przezytek.

no i jak sie domyslacie, maksiul byl WNIEBOWZIETY! nawet nie wyjal raczek z chusty, wtulil sie we mnie (rasowy tulinski ) i mruczal z zadowolenia. bylam zszokowana i wzruszona! jak sie domyslacie wyjecie z chusty odbywalo sie wsrod dzikich krzykow, musialam go skusic komorka i pilotem od tv

kocham mojego chuscioszka!