Nosidło na pierwszy rzut oka wydaje się fajne. Miły materiał, miękkość, ładnie wykonany, wszystko profesjonalnie. Niestety, w noszeniu już nie jest tak miło... do tej pory narzekałam na paski w manduce, ale po tym nosidle z Womaru mogę je jedynie chwalić.
Paski mają podwójne klamry, co niemal uniemożliwia dociąganie już z dzieckiem w środku. Co prawda w instrukcji jest mowa o tym, żeby pasy dociągnąć na sobie najpierw...ale zupełnie nie wyobrażam sobie tego. Dociągnę za mocno i co? muszę dziecko wyciągnąć, żeby zmienić ustawienie. Poza tym, ja noszę często w nosidle w różnych pozycjach - zmiana nawet dwa razy dziennie ustawień, to masakra. Nie wspomnę już o różnych noszących - tato i mama w innych rozmiarach (mój małż ma 2m wzrostu, ja 1,6).
Nosidło było trochę za nas za wąskie w panelu - nóżki nie były podparte do kolanek.
Na plus dodam, że gdy już jakoś, po bólach dociągnęłam pasy, w nosidle nosiło się dość wygodnie. Może, jak ktoś nie musi zmieniać ustawień, to może być całkiem niezłe nosidełko. Zdjęcia niestety nie mam, bo tak byłam wyczerpana zakładaniem, że miałam tylkow oczach...



w oczach...


Odpowiedz z cytatem









Lilly i Zuzka: 15/09/2010 



