Strona 1 z 2 12 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 20 z 31

Wątek: farbowanie a miękkość

  1. #1

    Domyślnie farbowanie a miękkość

    Nie macie wrażenia, że po ufarbowaniu chusty, nie są już tak miękkie i miłe jak przed?
    A może trzeba je znowu złamać? jak wasze farbowane pawie takie same jak niefarbowane?

  2. #2
    Chustoguru Awatar petisu
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Zielona Góra
    Posty
    8,828

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    W przypadku pawi zupełnie nie mam takiego wrażenia. Są miekkie jak flanelowy kocyk. Myslę, że różnica może byc przy jedwabiu i czasem przy wełnie, ale wełnę mozna potraktować potem kąpiela lanolinowa i jest git.
    www.gugu-gaga.pl chusty Didymos i nosidła KiBi
    gugu-gaga.pl na Facebooku

    Łucja 23.03.06.&Milana 10.06.09.&Marshall 11.03.14.

  3. #3
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Z mojego doswiadczenia to tak: welna wyprana recznie(!) w wool wash byla mieciutka jak flanelka. Dwa farbowane indio z lnem na poczatku byly sztywne, musialam je od poczatku lamac.... Pranie, plukanie w plynie, no i obowiazkowo suszenie w suszarce i prasowanie. Teraz obie chusty sa mieciutkie jak kocyki flanelkowe, a ja ciesze sie z tego faktu jak dziecko! Pawie po farbowaniu tez byly bardziej sztywne, ale od razu po zamotaniu i 2 godzinnym noszeniu byly mieciutkie. Kiedy farbowalam obie chiary, po wypraniu i wysuszeniu byly bardzo mieciutkie. Zlamania potrzebowaly tylko chusty z lnem. Ciekawa jestem czy podobna sytuacja bedzie z zafarbowanymi konopiami...

  4. #4
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    jak konopie sa nie zlamane to po farbowaniu sa sztywne jak decha

  5. #5
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    No to bedziemy mieli niezla zabawe z lamaniem konopi

  6. #6
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    farbowanie konopi to sport dla ludzi o mocnych nerwach- robia sie przebarwienia (niezaplanowane) ktore w wiekszosci wypadków znikaja po kilku praniach........inne farbowane chusty tak nie maja

  7. #7
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    5,221

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Pawie po farbowaniu są i tak mieciutkie
    Największe szczęście- moja Hanulka ur. 03.06.2008,
    sprawdziłam swoje BMI, i wyszło mi że jestem za niska...

  8. #8
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Aniu, a czy ty konopie farbowalas w pralce? Mi w pralce tylko dylonem dobrze sie farbuje, bardzo lubie farbki procion, ale tylko do farbowania recznie... wiec konopie tez bede farbowac recznie, zreszta beda one farbowane metoda stopniowania, bede na pewno miala z nimi duzo zabawy

  9. #9
    Guest

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Cytat Zamieszczone przez Ania z Tulikowa
    jak wasze farbowane pawie takie same jak niefarbowane?
    farbowanie zupełnie nie zaszkodziło miękkości pawi.
    są tak samo miłe i tak samo dobrze noszące.

    nosiłam w zielonych i brązowych. ta sama jakość motania się, dociagania i noszenia.

  10. #10
    Chustoholiczka
    Dołączył
    Aug 2009
    Miejscowość
    Sosnowcu
    Posty
    4,654

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Jak do tej pory wszystko farbowalam procionem w pralce- konopie tez, ale teraz mnie kusisz Linda do sprobowania jakiegos gradientu

  11. #11
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Aniu, zabawa z gradacja jest fajna, musisz miec duzo cierpliwosci i wolny wieczor, plus rekawice koniecznie! Ja bede na pewno farbowac w ten sposob konopie.

    Procionem farbowanym w pralce tez mi wyszly plamy, wiec musialam dofarbowac recznie i wszystko super. Dlatego w przyszlosci jezeli bede farbowac w sbosob jednolity, to tez tylko recznie (tak robilam w przypadku pawi i wyszlo super).

  12. #12
    Chustomanka Awatar polah
    Dołączył
    Feb 2008
    Miejscowość
    Warszawa
    Posty
    1,289

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    macałam farbowane pawie Lindy i na początku były sztywniejsze, tak jak Linda pisze, jednak pranie i noszenie zrobiły swoje . Nosiłam też w zielonych pawiach a-linki i to mięciutka flanelka. nie mówiąc o KONOPIACH hanti, które mają mistrzostwo świata w miękkości i przytulności (a farbowane!!!!!)
    Jula 18.12.2004, Wojtek 17.01.2008
    Herbata z Malinami


  13. #13
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Linda, ile Ty pofarbowanych chust masz na sumieniu. Strach Ci chustę sprzedawać.
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  14. #14
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Natalio, jezeli patrzysz na farbowanie jako profanowanie chusty, to pewnie tak

    Na swoim sumieniu mam: dwie florki, dwie chiary, nino z welna, pawie i dwa indio z lnem... Ale na pewno bedzie wiecej, bo farbowanie to swietna zabawa, sposob na wieczorna jesienna chandre...

  15. #15
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Żartuję, Linda. Po prostu nie wczytuję się we wszystkie wątki i nie zdawałam sobie sprawy ze skali tego zjawiska na naszym forum. Fajnie, że macie zabawę. Ja też się bawię w farbowanie, tylko trochę większych ilości za jednym razem.
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  16. #16
    Chustoholiczka Awatar Linda
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    Stare Babice
    Posty
    5,004

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Natalio, napisz prosze co farbujesz!!!!

  17. #17
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Zlecam farbowanie np. 2 ton tkaniny, z których potem szyte są chusty.
    To też dla mnie frajda, bo mogę wymyślać swoje wzory i kolory. Co więcej mogę modyfikować materiały, poszukiwać nowych technologii itp.
    Wiąże się z tym też pewien stres, bo technologie są skomplikowane, a kwoty do wydania spore , ale cóż robić, jak chusty śnią mi się po nocach.
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  18. #18
    Chustomanka Awatar Natalia
    Dołączył
    Dec 2007
    Posty
    1,181

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Tak w ogóle to niedługo będą w Poznaniu super warsztaty dla miłośniczek farbowania chust.
    Stowarzyszenie "Nośmy Dzieci" oraz Szkoła Rodzenia "Lula" organizują w listopadzie warsztaty ręcznego malowania na chustach. Gotowe chusty będą sprzedawane w aukcjach charytatywnych. Liczymy na Waszą pomoc przy stworzeniu projektów.
    www.natibaby.pl - produkcja chust NATI, NATI Ring i in.


  19. #19
    Chustofanka Awatar kappala
    Dołączył
    Jul 2008
    Miejscowość
    Warszawa- UrsynĂłw
    Posty
    333

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    czy można prosić jakieś dodatkowe informacje, a najlepiej stronkę www z info na ten temat? Moja znajoma Poznanianka byłaby pewnie zainteresowana...
    czy to ta sama szkoła rodzenia przy której będzie działać Tulipowna?

    Ach tyle fajnych rzeczy w tym Poznaniu...

  20. #20
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie Re: farbowanie a miękkość

    Cytat Zamieszczone przez Natalia
    Zlecam farbowanie np. 2 ton tkaniny, z których potem szyte są chusty.
    To też dla mnie frajda, bo mogę wymyślać swoje wzory i kolory. Co więcej mogę modyfikować materiały, poszukiwać nowych technologii itp.
    Wiąże się z tym też pewien stres, bo technologie są skomplikowane, a kwoty do wydania spore , ale cóż robić, jak chusty śnią mi się po nocach.
    Natalia ma taki wielki kocioł w chatce na kurzej nóżce i nocami tam gotuje różne wywary,a potem wrzuca w nie biedne chusty,jedna po drugiej
    wiadomo,zioła w takich ilościach kosztują
    a jeszcze jak połowę się w trakcie wypali
    na jesienną chandrę?-BEZCENNE
    zazdraszczam okrutnie

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •