Widziała mnie jakaś mama z maluszkiem chyba w Tuli. My z Franiem zamotani w Nati Babus szmaragd wracaliśmy od pediatry. Tak ok 11 rano.
Widziała mnie jakaś mama z maluszkiem chyba w Tuli. My z Franiem zamotani w Nati Babus szmaragd wracaliśmy od pediatry. Tak ok 11 rano.
Ja byłam dziś w okolicy, bo tam mieszkam.Nosimy się w biało-fioletowym Angel Packu. Ale nie wiem, czy to o mnie chodzi, bo ja nikogo zamotanego nie widziałam. :/
No to zdecydowanie nie my. Ale może uda nam się jeszcze spotkać.
Tak swoją drogą, dziś zobaczyłam na balkonie sąsiedniego bloku suszące się pieluchy wielorazowe... No i miałam ochotę podejść do domofonu, i spróbować poznać osobiście współpieluchowców. Czy to już zboczenie?
Annia,
to może Ciebie widziałam w Dzień Dziecka http://chusty.info/forum/showthread.php?t=57710 to chyba było różowe nosidło, chyba- bo tylko z tyłu widziałam- wracałam już do domu... z osobą towarzyszącą, i chyba wózek też był pakowany do samochodu (zaparkowanego tuz przy furtce)
no i u mnie pieluchy się suszą, ale nikt ni epuka, nie dzwoni ...![]()
zajrzyj na białołęcki wątek http://chusty.info/forum/showthread.php?t=22523&page=74 tu spotkania wszystkie ustalamy![]()