Strona 4 z 9 PierwszyPierwszy 123456789 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 80 z 175

Wątek: Dlaczego nie wysadzacie?

  1. #61

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez erithacus Zobacz posta
    To w takim razie czepiasz się słówek.

    A pieluchę to Ci raczej każdy sprzeda, gorzej, jakby nikt nie chciał kupić
    na szczęście nie mam zbyt wielu na sprzedaż
    no teraz to ja czepiam się słówek a Wy przez cały ten wątek to niby co?


  2. #62
    Chustomanka Awatar Foxy Lady
    Dołączył
    Jun 2009
    Miejscowość
    Warszawa Włochy :)
    Posty
    633

    Domyślnie

    ojej, przebrnęłam przez pierwszą stronę, ale mimo że tylko przez nią mam pragnienie, żeby się wypowiedzieć

    otóż ja zaczęłam małą sadzać na nocniku jak miała pół roku, z siuśkami od razu załapała, miała nawet taki etap, że i kupę robiła
    potem były wakacje i długi wyjazd bez wielo no i zapomniała jak z tą kupą

    teraz wraca do tej umiejętności, mówi, że chce siusiu i kupę, siusiu robi na nocnik często, kupa się zdarza

    zmierzając do odpowiedzi na pytanie z postu nr 1 - Helka robi kupę po kryjomu, naprawdę nie widać, gada, chodzi, a nawet coś tam je i nagle... ten zapach
    więc ja milion razy spierałam kupę z wielo
    pocieszę, że kupa starszaka zazwyczaj sama wpada do kibelka i nie zostawia prawie śladu (no chyba że na niej trochę posiedzi... - ale o tym sza!)

    wniosek: nie po każdym dziecku widać
    Helenka piękna 23 lipca 2009



  3. #63
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez erithacus Zobacz posta
    Nikt tez nie twierdzi, że więzi nie można nawiązać, jeśli się nie wysadza i nie nosi w chuście. Po prostu te dwie rzeczy tę więź mogą pogłębiać.
    To tak jak np. studiowanie drugiego fakultetu. Nikt przecież nie twierdzi, że osoba z jednym fakultetem jest głupia. Za to dwa czy trzy fakultety poszerzają wiedzę.
    Otóż wiedzę może i poszerzają, ale wiedza a mądrość to dwie bardzo różne rzeczy... Można mieć x fakultetów i być głupim jak but.

    Na temat. Nie wysadzam, bo nie. Bo jak Bartek był mały raz spróbowałam (w trakcie). Skończyło się to jego płaczem, stresem i obesraną deską. Po nim od dawna widać, kiedy już jest w trakcie akcji. Ja bym nie chciała, żeby mi w trakcie "skupiania się" ktoś przerywał, rozbierał, no zawracał gitarę, więc dziecku też tego nie funduję.

  4. #64
    Chusteryczka Awatar n2605
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Mazury
    Posty
    2,496

    Domyślnie

    Amparo, moje dziecko sobie samo przerywa w trakcie, kiedy sobie uzmysłowi, że na przykład przydałaby się jakaś zabawka do towarzystwa albo książka . Złazi wtedy z tronu, przynosi co tam trzeba i kontynuuje...

    To tak piszę w celu Cię wyluzowania, że można sobie przerwać tę czynność bez skutków negatywnych

    Co fakultetów: pełna zgoda
    Monika - mama Natalii 26.05.2008

  5. #65

    Domyślnie

    erithacus, kto jest autorem tego tekstu o EC, tego zalinkowanego przez Ciebie?


  6. #66
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez n2605 Zobacz posta
    Amparo, moje dziecko sobie samo przerywa w trakcie, kiedy sobie uzmysłowi, że na przykład przydałaby się jakaś zabawka do towarzystwa albo książka . Złazi wtedy z tronu, przynosi co tam trzeba i kontynuuje...

    To tak piszę w celu Cię wyluzowania, że można sobie przerwać tę czynność bez skutków negatywnych

    Co fakultetów: pełna zgoda
    Hihi, no ba, samej sobie przerywać to zupełnie co innego

  7. #67
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    1,299

    Domyślnie

    Kobiety drogie ja nie mając pojęcia o jakimś EC wysadzałam starszą córkę od pół roku, odpieluchowana była w plus minus półtorej. Aktualnie sytuacja się powtarza i mam w 60% nocnikowego 11 miesięczniaka. Nie czuje się mamusią guru, nie jestem z siebie przesadnie dumna i tym podobne.
    Teraz odwołam się do starych dobrych czasów. Czy kiedy byłyście w wieku przedszkolnym wasi koledzy notorycznie zasikiwali ubrania? Czy normą stawały się 4 latki w pieluchach?
    To ma być niestresujące podejście do wydalania? To jest lenistwo i zaniedbanie. Jak wasze matki miały gotować górę tetry w garze co kilka dni, bo przypominam nie było odkażaczy i innych cudów, były bardziej skore do komunikacji z dzieckiem.
    W(2002) H(2010) Z(2012)

  8. #68
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    besia-ta "komunikacja" to właśnie było lenistwo,bo im się nie chciało już prać i gotować,dzieci nic z tym wspólnego nie miały.
    strasznie uogólniasz.koszmarem mojej matki było pranie pieluch-dlatego właśnie wysadzala na nocnik,byleby jak najszybciej przestać to robić.

  9. #69
    . Awatar mart
    Dołączył
    Oct 2007
    Miejscowość
    warszawa
    Posty
    4,539

    Domyślnie

    erith, wysadzam, i co z tego? nic.
    kupa w wielo jest codziennie, po Marcelu widać że coś będzie jak już robi - czasem "ratujemy i wyduszamy resztę w nocnik ale nie zawsze się da. Ma 22mce i zero, ZERO! myśli na twarzy i refleksji nad własnym wydalaniem. W tym wieku MAdzia była już odpieluchowana w dzień!

    Wysadzam młodego od pierwszych tygodni, nie jako EC ale po prostu wysadzam. I był taki moment około roku, że on potrafił wstać w nocy, zaciągnąć mnie za palec do łazienki i pokazać na nocnik. Ale było minęło. Teraz jest bardzo marnie, co gorsza on czsto nie chce siedzieć, robi afery a jak już posiedzi to często wstanie z pustego nocnika, żeby za chwilę zrobić siku w spodnie.

    I co z tego że mam doświadczenie we wczesnym wysadzaniu, że wiem po co, że chcę etc. Mam na stanie opornego dwulatka i czuję że właśnie przegapiam ten dobry moment na odpieluchowanie i że czeka mnie przynajmniej pół roku jeszcze w pieluchach.

  10. #70
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    1,299

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magda1980 Zobacz posta
    besia-ta "komunikacja" to właśnie było lenistwo,bo im się nie chciało już prać i gotować,dzieci nic z tym wspólnego nie miały.
    strasznie uogólniasz.koszmarem mojej matki było pranie pieluch-dlatego właśnie wysadzala na nocnik,byleby jak najszybciej przestać to robić.
    Nie zgodzę się bo mnie moja mama przysposabiała do szybkiego nocnikowania moje dzieci i nie miało to nic wspólnego z lenistwem i przymusem, po prostu nauczyła mnie obserwować co jest na rzeczy
    W(2002) H(2010) Z(2012)

  11. #71
    Chustoguru Awatar grimma
    Dołączył
    Sep 2007
    Miejscowość
    joli bord - warszawa
    Posty
    6,105

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez magda1980 Zobacz posta
    besia-ta "komunikacja" to właśnie było lenistwo,bo im się nie chciało już prać i gotować,dzieci nic z tym wspólnego nie miały.
    strasznie uogólniasz.koszmarem mojej matki było pranie pieluch-dlatego właśnie wysadzala na nocnik,byleby jak najszybciej przestać to robić.
    strasznie uogólniasz
    "za każdym razem, kiedy sprawiasz przykrość swojemu dziecku, powinieneś wrzucić do skarbonki dolara na jego przyszłą terapię"

  12. #72
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez besia Zobacz posta
    Kobiety drogie ja nie mając pojęcia o jakimś EC wysadzałam starszą córkę od pół roku, odpieluchowana była w plus minus półtorej. Aktualnie sytuacja się powtarza i mam w 60% nocnikowego 11 miesięczniaka. Nie czuje się mamusią guru, nie jestem z siebie przesadnie dumna i tym podobne.
    Teraz odwołam się do starych dobrych czasów. Czy kiedy byłyście w wieku przedszkolnym wasi koledzy notorycznie zasikiwali ubrania? Czy normą stawały się 4 latki w pieluchach?
    To ma być niestresujące podejście do wydalania? To jest lenistwo i zaniedbanie. Jak wasze matki miały gotować górę tetry w garze co kilka dni, bo przypominam nie było odkażaczy i innych cudów, były bardziej skore do komunikacji z dzieckiem.
    Miło się dowiedzieć, że jestem leniwą matką i zaniedbuję dziecko. Moje dziecko wie do czego służy nocnik, ale nie chce na nim siadać. A jak już usiądzie, to posiedzi góra pół minuty. Nie zamierzam go zmuszać, tak jak nie zmuszałam do jedzenia czego innego niż mleko, mimo że przepisowo powinien wcześniej szamać marchewkę i jabłuszko. Dojrzał, dorósł i życzę każdemu, żeby mu dziecko tak jadło. Wszystko w swoim czasie.
    Zaś nasze matki do spółki z babkami dzieci często tresowały. W kwestii noszenia, w kwestii samodzielnego usypiania i w kwestii nocnika również. Taka moda w wychowaniu dzieci.

  13. #73
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    1,299

    Domyślnie

    Oczywiście ja zgadzam się z tym że są przypadki oporne, nie może być inaczej. Ale jak moi znajomi patrzą ze zdziwieniem jak moja mała sika na nocnik, bo ich 2 latek nawet na oczy czegoś takiego nie widział, to mnie krew zalewa. Ja rozumiem spróbowaliśmy nie udało się, ale nie spróbowalismy bo nie ma sens uważam za ignorancję i wygodnictwo.
    W(2002) H(2010) Z(2012)

  14. #74
    Chustofanka Awatar mamapatryka
    Dołączył
    Feb 2011
    Miejscowość
    Rzeszów
    Posty
    274

    Domyślnie

    A ja po przeczytaniu właśnie tego tekstu zalinkowanego przez erithacus dokładnie 5 miesięcy temu poczułam,że to coś dla mnie niestety mój synek uważał dokładnie odwrotnie, przy wysadzaniu był totalny ryk i wyginanko do tyłu a przy kupie zatrzymanie i dokończenie w kolejnej czyściutkiej pieluszcze, także ja akurat uważam , że to w dużej mierze zależy od charakteru dziecka,mój jest super nakręconą bateryjką z wiecznie podłączonym akumulatorkiem i nie da się posadzić ani na chwilę.
    Nie oznacza to jednak,że nie wierzę w EC,akurat w krajach wysokorozwiniętych nasze naturalne instynkty są zagłuszane i nie zawsze w pędzie codziennych spraw mamy czas/ochotę/możliwość oderwać się od obowiązków i skupić wyłącznie na dziecku,sama osobiście podczas poszukiwań informacji o EC dowiedziałam się ,że w wielu krajach dzieci są wysadzane i nikt tego nie nazywa ani EC ani etc.
    Chociaż my nie EC-owi to jednak ja prawie codziennie próbuję,może akurat się uda,bo zawsze jest szansa , a czy teraz czy za rok(Patryk ma rok),to i tak kiedyś trzeba będzie zacząć

  15. #75
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    1,299

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Amparo Zobacz posta
    Miło się dowiedzieć, że jestem leniwą matką i zaniedbuję dziecko. Moje dziecko wie do czego służy nocnik, ale nie chce na nim siadać. A jak już usiądzie, to posiedzi góra pół minuty. Nie zamierzam go zmuszać, tak jak nie zmuszałam do jedzenia czego innego niż mleko, mimo że przepisowo powinien wcześniej szamać marchewkę i jabłuszko. Dojrzał, dorósł i życzę każdemu, żeby mu dziecko tak jadło. Wszystko w swoim czasie.
    Zaś nasze matki do spółki z babkami dzieci często tresowały. W kwestii noszenia, w kwestii samodzielnego usypiania i w kwestii nocnika również. Taka moda w wychowaniu dzieci.

    Ja jestem z domu gdzie się sypiało z dzieckiem, nosiło na rękach ile chciało itp. moja mama zupełnie nie załapała zimnego wychowu Więc to nie była ta droga
    W(2002) H(2010) Z(2012)

  16. #76
    Chusteryczka
    Dołączył
    May 2009
    Posty
    2,613

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez besia Zobacz posta
    Oczywiście ja zgadzam się z tym że są przypadki oporne, nie może być inaczej. Ale jak moi znajomi patrzą ze zdziwieniem jak moja mała sika na nocnik, bo ich 2 latek nawet na oczy czegoś takiego nie widział, to mnie krew zalewa. Ja rozumiem spróbowaliśmy nie udało się, ale nie spróbowalismy bo nie ma sens uważam za ignorancję i wygodnictwo.
    Tyle że ty wszystkie przypadki, łącznie z opornymi, włożyłaś do jednego wora: "Lenistwo i zaniedbanie". Ja akurat jestem odporna na mamusie, co wszystko wiedzą najlepiej i mają jedyną słuszną metodę na wszystko - nieco mnie drażnią ale i coraz bardziej bawią - i wielkiej przykrości mi nie zrobiłaś, ale nie wszystkie tak mają.

    Edit:
    Oraz nie interesuje mnie, z jakiego domu pochodzisz. Natomiast powtórzę, poprzednie pokolenia często tresowały dzieci. Bo zdaje się, że przytaczałaś argument całego naszego pokolenia, które w majtki nie sikało.
    Ostatnio edytowane przez Amparo ; 03-06-2011 o 10:43

  17. #77
    lalunia
    Dołączył
    Nov 2010
    Miejscowość
    Nadalskądinądznikąd
    Posty
    6,343

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez grimma Zobacz posta
    strasznie uogólniasz
    amen i o to w tym właśnie chodzi

  18. #78
    Chustomanka
    Dołączył
    Sep 2010
    Miejscowość
    Gliwice
    Posty
    1,299

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Amparo Zobacz posta
    Tyle że ty wszystkie przypadki, łącznie z opornymi, włożyłaś do jednego wora: "Lenistwo i zaniedbanie". Ja akurat jestem odporna na mamusie, co wszystko wiedzą najlepiej i mają jedyną słuszną metodę na wszystko - nieco mnie drażnią ale i coraz bardziej bawią - i wielkiej przykrości mi nie zrobiłaś, ale nie wszystkie tak mają.

    Edit:
    Oraz nie interesuje mnie, z jakiego domu pochodzisz. Natomiast powtórzę, poprzednie pokolenia często tresowały dzieci. Bo zdaje się, że przytaczałaś argument całego naszego pokolenia, które w majtki nie sikało.

    Każdy ma swoje zdanie ja mam takie. Wypowiedziałam się dlatego że jest to dla mnie kwestia drażniąca. Nie czuję żebym tak uogólniała więc nie wiem czemu tak poczulaś się dotknięta.
    W(2002) H(2010) Z(2012)

  19. #79
    Chustoholiczka Awatar rzufik
    Dołączył
    Mar 2008
    Miejscowość
    StW
    Posty
    4,873

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez besia Zobacz posta
    Oczywiście ja zgadzam się z tym że są przypadki oporne, nie może być inaczej. Ale jak moi znajomi patrzą ze zdziwieniem jak moja mała sika na nocnik, bo ich 2 latek nawet na oczy czegoś takiego nie widział, to mnie krew zalewa. Ja rozumiem spróbowaliśmy nie udało się, ale nie spróbowalismy bo nie ma sens uważam za ignorancję i wygodnictwo.
    to trzeba było tak od razu bo uogólniłaś bardzo.
    ja na pytanie jak odpieluchowac dwulatka/ę odpowiadam - zacząć wysadzać jak umie siedziec. i zobaczyć czy typ da się przekonać. jak sie nie da to wtedy mozna pytac jak skonczy 2 lata czy tam ile kto wymysli.
    mysle ze im wczesniej sie oswoi z nocnikiem typ lepiej/ i uznaję ze nie wszystkie dzieci takie same, ale tak jak besiu mówisz - próbować mozna. dla mnie to ważne.


    aha a dlaczego np. Amparo poczuła sie dotknieta? - bo oskarżyłaś ją o zaniedbanie. tak zrobiłaś. juz wiemy teraz ze nie o to Ci chodziło. luz.
    Ostatnio edytowane przez rzufik ; 03-06-2011 o 10:52
    :/
    acz dobra wieść jest taka, źe wyjście z tego forum się jednak znalazło. r.i.p.

  20. #80
    Chusteryczka Awatar n2605
    Dołączył
    Nov 2008
    Miejscowość
    Mazury
    Posty
    2,496

    Domyślnie

    [QUOTE=Amparo;1239537]Zaś nasze matki do spółki z babkami dzieci często tresowały. /QUOTE]

    Moja mama twierdzi, że pieluchy zdjęła nam po ok. roku, bo tak wszyscy robili. wiele osób z tego pokolenia ma po tym systemie różne pozostałości dziwaczne, o których można by pewnie traktat napisać... Sama czynność jest przecież totalnie naturalna, ale można wyrządzić wiele złego "otoczką", tym jak się o tym mówi, czy się mówi, czy nie za często, czy ze zbyt wielkim naciskiem. Bałam się, że nieświadomie przekażę dziecku swoje fobie (no, to takie niewielkie fobijki właściwie są ). Póki co, chyba się udało, mała jest b. naturalna w tych kwestiach , teraz się boję pójścia do przedszkola, żeby jej nie wytrącili z tej dobrej rutyny, u mnie się wiele obsesji w przedszkolu utrwaliło.
    Monika - mama Natalii 26.05.2008

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •