Trochę sobie plułam w brodę, że te fale leander kupiłam, bo bardzo się po lekturze tego wątku bałam, że one dla noworodków tylko się nadają. Tymczasem zaczęły się upały i jestem tą chustą zachwycona! Nie wiem, jak by dwulatka poniosła, ale 9 kilo Szymka w kieszonce nosi bosko. Na ramionach nie czuć tego wcale, chusta w ogóle jest taka miękka, że nic mi się (ku memu ogromnemu zdziwieniu!) nie wrzyna nigdzie

A ponadto Szymek nic a nic się w niej nie spocił, co już przy tych temperaturach mnie całkowicie ujęło.
Tak się nią zachwyciłam, że nawet już ten zapach jestem jej w stanie wybaczyć

zresztą człowiek się szybko przyzwyczaja
