Ja trochę, po prawdzie, nie rozumiem, dlaczego artykuł miałby zniechęcać. Dajmyż na to powstaje tekst o rodzicach kolekcjonujących, yyy, no nie wiem, co, może laufrady (z nimi jak z chustami, jedni traktują normalnie, dla innych to jakiś dziwny i niepotrzebny wynalazek). Czy przez to, że jest grupa ludzi, którzy kupują biegacze w różnych kolorach, z różnymi oponami, inne na lato, inne na zimę ktokolwiek zniechęciłby się do zakupu jednej sztuki w celach czysto użytkowych?